Tak jak potoki, nazywają się również tutejsze osiedla. Czarna Woda jest zamieszkała, a ostatnio powstaje tu coraz więcej apartamentowców. Wieś bardzo szybko rozwija się turystycznie. Biała Woda to rezerwat przyrody.
W 1920 roku zamek wraz z częścią Spisza znalazł się w granicach Polski. Trzy lata później w zamku rozpoczęły się prace konserwatorskie i archeologiczne. W części pomieszczeń utworzono dom pracy twórczej, inne udostępniono do zwiedzania.
Pieniny kryją w swoich lasach ruiny najwyżej usytuowanego w Polsce zameczku. Trzeba mieć wyjątkową wyobraźnię, aby „widzieć” ten zamek. Ja takiej niestety nie mam i w moich oczach to same gruzy.
Niektórzy uważają, że jest to najdogodniejsza droga wejściowa na Trzy Korony. Dla mnie wszystkie są dobre bo i tak trzeba wejść i zejść. Jest za to widokowa. Wiedzie lasami lub pięknymi ukwieconymi polanami.
Stary cmentarz nazywano Szalayowskim, ponieważ jest tu pochowany w dużej kaplicy Józef Szalay. To twórca i propagator uzdrowiska Szczawnica. Na starym cmentarzu chowani byli wszyscy: chłopi, kuracjusze i ludzie zasłużeni dla miasta, między innymi Franciszek Tomanek z rodziną i Jan Zielonka.
Sokolica to wybitny szczyt w grzbiecie Pieninek. Obrywa się w kierunku Dunajca trzystumetrową ścianą skalną. W dole wije się wstęga rzeki. Nazwa wywodzi się od gnieżdżących się niegdyś wśród skał sokołów.
Trasa dość trudna ale bardzo piękna. Bardzo dobrze ubezpieczona barierkami i poręczami. Widoki z platform są wyjątkowo piękne. To drugie takie miejsce po Okrąglicy. Trzecim będzie Sokolica.
Ze środka jeziora obserwuje się cudowną dookolną panoramę z dwoma wznoszącymi się naprzeciw siebie zamkami. To dobrze zachowany zamek „Dunajec” w Niedzicy, stojący na skalnym urwisku i ruiny zamku Czorsztyn.
Na spływ można ruszać z dwóch miejsc po polskiej stronie i dwóch po konkurencyjnej, słowackiej. My ruszamy ze Sromowców Kątów, czyli na dłuższą trasę. Przed budową zapory spływ ruszał z Czorsztyna lub Niedzicy.
Pięknie utrzymany obiekt, przed nim wiele ławek i zadaszenie. Piękne kwiaty i różnorodne rośliny, oraz sympatyczny gospodarz krzątający się po tarasie. Za budynkiem miejsce na ognisko, boisko.