Wyruszamy z Murten. Po kilku kilometrach docieramy do Salavaux, gdzie znajduje się jedna z najdłuższych piaszczystych plaż w Szwajcarii. Krótka kąpiel w jeziorze i zaczynamy łagodną wspinaczkę na górę Vully. Droga prowadzi wśród winnic...
W karnawałowych zabawach uczestniczy – i to czynnie – ok. 40 tysięcy ludzi. Tradycja jest stara, średniowieczna, sięga co najmniej XV wieku. Słynny w całej Szwajcarii Luzerner Fasnacht połączony jest z dawnym świętem wypędzania złego ducha zimy.
Wszystko tu sprzyja sztuce współczesnej: wyrafinowane wykorzystanie światła dziennego, szare ściany sal wystawowych, podłogi z polerowanego betonu, ażurowe metalowe schody. Wystawy zmieniają się często...
Ticino to jedyny szwajcarski kanton z językiem włoskim jako jedynym urzędowym. Mówi nim 83 proc. ludności. Zaś jego włoski charakter kulturowy zadeklarowany jest w pierwszym artykule kantonalnej konstytucji.
W tutejszym Textilmuseum, czyli Muzeum Włókiennictwa łatwo sobie uświadomić, w jak znacznym stopniu manufaktury włókiennicze wpłynęły na rozwój miasta. I jak bardzo do jego dobrobytu przyczyniła się produkcja haftowanych zasłon i firanek.
Dziś pozostało w Sankt Gallen tylko kilka firm kontynuujących tradycje dawnych zakładów hafciarskich, w porównaniu z XIX stuleciem właściwie garstka. Ale jakże znacząca w świecie mody! Tutejsze tkaniny mają wciąż wysoką markę.
Pan Johann Wanner dobiega osiemdziesiątki. Siwy, w ciemnym surducie, sztuczkowych spodniach i kamizelce z zegarkiem z dewizką przypomina postać z baśni Andersena. Od lat sprzedaje ozdoby świąteczne, wykonywane i malowane ręcznie.
Wieczorem warto podejść na nabrzeże w okolice swoistego Łuku Triumfalnego, który w istocie jest fasadą po spalonym dworcu kolejowym. Stąd startują stateczki spacerowe po Jeziorze Czterech Kantonów i stąd doskonale widać mieniący się kolorami hotel Schweizerhof.
Jeśli Lucernę najlepiej zwiedzać na piechotę, to okolice, poszatkowane wręcz szlakami rowerowymi, najlepiej podziwiać z siodełka. Jedna z tras, Herzschlaufe (Szlak Serca), dedykowana jest przede wszystkim cyklistom na rowerach ze wspomaganiem elektrycznym.
Zbiory są ogromne – ponad pół miliona obiektów w czterech działach: designu, plakatu, grafiki i sztuk użytkowych. Z dumą opowiada o nich Christian Brändle, od czternastu lat dyrektor Museum für Gestaltung.