Wśród lasu z pięknymi okazami drzew zbliżam się do szczytu. Na dość płaskim wierzchołku stoi krzyż, są ławeczki i tablica z kolorową i opisaną panoramą. Naprawdę tu fajnie, ale te okrutne wiatry szybko wypędzają...
Źródło otoczono kamiennymi blokami i ogrodzono żelaznym płotkiem. Wsłuchując się i patrząc w tę sadzawkę widzimy i słyszymy „bełkot” wody. To pęcherzyki gazu ziemnego wydobywające się z wnętrza dają takie odgłosy.
Wiatr chce urwać głowę, ale tu zawsze tak jest. Mimo to dłużej tu siedzę. Dookolna panorama jest świetna. Cergowa w całej swojej krasie, wzniesienia nad uzdrowiskami, Pogórze, Doły Jasielsko-Sanockie...
Cmentarz zaprojektował słowacki architekt Dušan Jurkovič, autorwielu wojennych nekropolii, które cechuje lekkość i nawiązywanie do słowiańskich tradycji budownictwa.
Wszystkie cerkwie posiadają ikonostasy i pełne wyposażenie cerkiewne. Obecnie służą grekokatolikom. W tym rejonie przeważają drewniane cerkwie łemkowskie typu południowego.
Od XII wieku intensywnie kolonizowano tez przynależne do zamku dobra – określano je mianem „państwa makowickiego”. Najpierw sprowadzano osadników z Małopolski i Węgier, potem sięgnięto dalej, po Wołochów, Rusinów...
W sumie stacja na swojej mapie namalowała aż 11 tras (wraz z saneczkami i jazdą na tyczkach) i naliczyła aż 4 km zjazdów. Nie wiem jak tego dokonano, bo ośrodeczek malutki? ale tak to wygląda: trasa nr 1 z prawej strony krzaczka, trasa nr 2 z lewej?
Cerkiew najbardziej wyróżnia się urodą. Drewniana, kryta gontem z trzema baniastymi kopułami. Bogate jej wyposażenie pochodzi z XVII-XX w. i jest utrzymane w stylistyce późnego baroku.
Nie przewędrowałam wszystkich szlaków, ledwie skromną ich część. Nie było też jeszcze dość śniegu. Ale na wybranej przez nas trasie ślad założyli już pierwsi narciarze. Wbrew nazwie – Trasy Przez Lasy – trzymaliśmy się otwartych przestrzeni.
Okazją do poznania tych rzadkich grzybów i ich kulinarnych zastosowań, może być „Święto Rydza”, które od kilku lat ma miejsce w Beskidzie Niskim, w Wysowej.