Wyszukiwna fraza: Pikuj

Pasmo Pikuja wyrasta po prawej stronie wprost niebotycznie wysoko, bo deniwelacja dochodzi tutaj do 1000 metrów! Warto odwiedzić urocze wioseczki w bocznych dolinkach – Szczerbowiec i Bukowiec, z przepięknymi, kolorowymi, zdobionymi chatami...

Pikuj czeka! Znaleźliśmy więc przy głównej drodze gospodarstwo na końcu wsi, w którym zostawiliśmy nasze auto, kwestię noclegu pozostawiając na później. Decyzja okazała się trafna...

Najcenniejszym zabytkiem na trasie naszej wycieczki była cerkiew soborowa Najświętszej Bogurodzicy w Matkowie, zbudowaną w 1838 r., w 2013 r. wpisana do rejestru światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.

Kompleksy skalne pocięte są uskokami, niewielkimi rowami tektonicznymi. A nam w to graj! Nic bardziej nie cieszy oka geologa, jak urozmaicona rzeźba terenu. Jest to jeden z najpiękniejszych odcinków całej trasy. Istny raj dla fotografów!

Kościółek, a właściwie cerkiewka, bo należy do ukraińskiego kościoła prawosławnego, nosi wezwanie św. proroka Eliasza a zbudowano go w  1992 r jako pierwszą drewnianą świątynię powstałą po upadku Związku Radzieckiego.

Wierzchołek wydatny, skalisty. Zbocza strome, miejscowości w dolinach odległe. Na zachodzie widać masyw Ostrej Hory, zza niej wyłania się Połonina Równa. Dalej ku południowi potężne Gorgany...

Jeszcze trochę przez las i wychodzimy na trawiaste połoniny. Szczęśliwie pogoda dopisała, choć horyzont lekko przymglony. Nie ma ludzi, pusto, ani turysty. Towarzyszą nam tylko żółte motylki, które właśnie wyroiły się stadami.

Szlaków turystycznych w ukraińskich Bieszczadach nie ma zbyt wiele. Najważniejszy biegnie głównym grzbietem z Przełęczy Użockiej na Pikuj, wyznakowany – jak u nas – na czerwono, tylko rzadziej. Nam to jednak zupełnie nie przeszkadzało...

Spędziliśmy tu kilka dni, nocując w skromnym „hoteliku” kolejowym we wsi Sianki, wraz z pracownikami zmieniających się załóg pociągów – maszynistami, konduktorami. Największą miejscową atrakcją jest przejazd Koleją Zakarpacką.

Rozciąga się stąd piękny widok na dolinę górnego Sanu i najwyższe szczyty Bieszczadów po polskiej i ukraińskiej stronie. Jeden z najpiękniejszych widoków na całej obwodnicy.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!