Wyszukiwna fraza: Puszcza Kampinoska

Dwór stoi w zabytkowym, 5-hektarowum parku z początku XIX w. z kilkoma pomnikami przyrody. Jest też, w pobliżu lewego skrzydła, półhektarowy sad owocowy, „uprawiany, ale nie użytkowany”…

Pałac powstał w 1800 roku według projektu wziętego wtedy architekta Hilarego Szpilowskiego, zbudowany został dla Franciszki Lasockiej. Wielokrotnie zmieniał właścicieli, aż po parcelacji majątku przeszedł we władanie skarbu państwa.

Niezwykłe jest to, że – oprócz stosownych tablic pamiątkowych i kamiennego obelisku, składa się nań lufa armatnia wystająca wprost z bruku. Wiem, że pomnik odsłonięto w sierpniu 1971 roku, ale kto był jego autorem…

Tablice zwracają uwagę na sukcesję lasu, czyli zarastanie podmokłych łąk i piaszczystych wydm przez drzewa. Sukcesja w Puszczy Kampinoskiej jest wynikiem zarówno procesów naturalnych, jak i masowych zalesień w latach 60. XX wieku.

W 1880 r. majątek wszedł w posiadanie Kazimierza Szetkiewicza. Jego córka, Marynia, została żoną Henryka Sienkiewicza. To ona miała namówić autora „Trylogii”, by umieścił w Lipkowie scenę pojedynku Wołodyjowskiego z Bohunem.

Przebudowano gmach, zaaranżowano nowoczesną ekspozycję. Zmieniono nawet nazwę. Teraz to Muzeum – Miejsce Pamięci zamiast istniejącego tu od 1973 roku Muzeum Walki i Męczeństwa. Chyba słusznie.

Logiczna wydaje się odwrotna kolejność zwiedzania: z parkingu idziemy do muzeum, potem przechodzimy przez cmentarz do stojącego na końcu pomnika w postaci białych krzyży, i tam wchodzimy na ścieżkę i nią powracamy na parking. Tak mi się wydaje.

Kiersztajnów – wieś długa jak jej nazwa, ale, jak mówią miejscowi, słabo zamieszkała, zabudowana jest luźno nielicznymi gospodarstwami, z których część – ukryta za drogimi ogrodzeniami – to rekreacyjne posiadłości.

Na skansen budownictwa puszczańskiego w Granicy składają się zaledwie trzy zagrody. Dziurawe strzechy przykryte są folią. Nadziei na remont nie widać, bo nie ma pieniędzy.

– Czy te groby z gwiazdami to oficerskie? – zapytała dziewczyna lat około dwudziestu wskazując na nagrobki z gwiazdą Dawida. – Chyba tak... – odpowiedział młody człowiek, jej chłopak. Pamiętam, że osłupiałam...

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!