Przed nami pojawiło się nieprzerwane pasmo murów. Kompletne, wysokie na 8-10 metrów i zaledwie 2,2 km łącznej długości mury, z czterema bramami na wszystkie strony świata, otaczają historyczne centrum, zwane Wewnętrznym Miastem.
Strzelce Krajeńskie najlepiej zwiedza się pieszo. Przede wszystkim wspomniane już średniowieczne fortyfikacje: mury miejskie zbudowane w latach 1272 – 1290, z czworobocznymi basztami łupinowymi: Bramą Młyńską i Basztą Więzienną.
Podobnie jak w innych historycznych miastach Siedmiogrodu, to zapraszani przez królów węgierskich osadnicy z ziem niemieckich, już od XIIw. odgrywali dominującą rolę w budowie, rozbudowie, tworzeniu potęgi gospodarczej oraz obronie Braszowa.
Przy bulwarach i wąskich uliczkach w obrębie rzymsko-bizantyjskich murów przetrwały ruiny rzymskich budowli, bizantyjskie kościoły, tureckie domy i gmachy publiczne. Zaczęto dbać o te zabytki, odkopywać to, co pod ziemią i... solidnie je opisywać.
Mury wyrównano i wymieniono w nich spoinę. I właśnie owe czarne kreski, które biegną na różnych wysokościach, oddzielają autentyczne fragmenty muru (z XIV-XV w), od całkiem nowych cegieł.
Z gruzów, jakie zostały po trzęsieniu ziemi nie udało się wydobyć ciał wszystkich ofiar. Pozostawiono więc zmarłych w spokoju. Zbocza agadirskiej kazby są dziś ogromnym cmentarzyskiem.
Napoleon przez kilkanaście dni mieszkał w gmachu ratusza, potem zajął dawną rezydencję gubernatora wyspy, Palozzina da Mullini. Latem często wyjeżdżał do małego domku kilka kilometrów w głąb lądu.
Na początek możemy tuż za bramą wynająć rower i przejechać się po murach. Czterokilometrowa trasa nie sprawia żadnych trudności a pozwoli podziwiać starówkę z zewnątrz. Po powrocie, już pieszo zagłębiamy się a labirynt uliczek.
Żeby obejść całe mury otaczające starówkę, musimy poświęcić nieco ponad godzinę. Warto wspiąć się na twierdzę Minčeta, by spojrzeć na miasto z lotu ptaka. Trzy duże ulice biegną równolegle do głównego deptaka Stradunu przecinającego starówkę od bramy do bramy.
