Ostatnio dodane artykuły z kategorii: Muzea
Autorka: Zuzanna Grabska

Są przynajmniej dwa ważne powody, by zatrzymać się w Suchowoli. Jeden, to fakt, że leży ona w geograficznym środku Europy. Drugi – by odwiedzić izbę pamięci księdza Jerzego Popiełuszki, który urodził się w pobliskiej wsi Okopy, a tu chodził do szkoły.

Zwiedzać można jedną ze sztolni. Wybrano taką, która służyła jedynie poszukiwaniom, uranu nigdy w niej nie wydobywano, bo go tu nie było. Jest więc bezpieczna, a promieniowanie pod ziemią nie przekracza poziomu obojętnego dla zdrowia.

Autorka: Anna Ochremiak

Datowany na rok 1925 wiatrak stał się zaczątkiem białowieskiego skansenu. Stanął tu jako pierwszy i został przystosowany na letnisko dla właścicieli. Na ziemi leży odtworzony według sztuki bruk, gdzieś w trawie kilka barci, bania.

W 1898 r. Spółka Kolejowa Paryż-Orlean zaproponowała architektowi Wiktorowi Laloux wykonanie projektu nowego dworca kolejowego. Na Wystawę Światową w 1900 r. Gare d’Orsay był już gotowy. Teraz jest tu muzeum.

Autorka: Anna Ochremiak

Warto tu zajrzeć choćby po to, by zobaczyć niezwykłą starą chałupę z kominem zbudowanym z… drewna. To już unikat na skalę więcej niż regionu. I posłuchać opowieści gospodarzy, którzy chętnie dzielą się swoją wiedzą o lokalnych obyczajach i tradycjach.

Autorka: Zuzanna Grabska

Kto zbudował rawski zamek? Jedni wierzą bardziej kronikarzowi Janowi z Czarnkowa, który zanotował, że fortecę wzniósł książę mazowiecki Siemowit III. Inni znów wolą ufać kronikom Jana Długosza, który honor wzniesienia warowni przypisuje Kazimierzowi Wielkiemu.

W 1879 roku archeolog-amator wraz z ośmioletnią córką wybrał się na zwiedzanie znanej już od jedenastu lat, ale nie eksplorowanej do tej pory jaskini. To właśnie mała dziewczynka, Maria, zwróciła uwagę na niezwykłe malowidła pokrywające ściany.

W pałacowym parku raz po raz na nowo toczy się bitwa. Na szczęście nieprawdziwa. To grupy rekonstrukcji historycznej toczą tu bój o… chyba o pamięć historii.

Autorka: Dorota Skrobisz

W muzeum znajdują się ozdobione jaja kurze, gęsie, perlicze oraz bardziej egzotyczne, jak np. jaja strusie, emu, pingwinów czy mew. Są tu również miniaturowe jajeczka afrykańskiej zięby czy kolibra. Kolekcja z roku na rok się rozrasta. Liczy już ponad 1600 pisanek.

Na jednym z rogów głównego placu miasta stoi wielkie, kolorowe i dość w sumie brzydkie jajo. To wejście główne do muzeum pisanek w Kołomyi. W wielu muzeach regionalnych zdarzają się też pisanki, ale żeby tylko pisanki!

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!