Ostatnio dodane artykuły z kategorii: schroniska

Pierwsze schronisko na Polanie Chochołowskiej zaczęto budować na jej południowym brzegu w 1928 roku. To schronisko spłonęło w czasie wojny. Obecne zbudowano w 1951 r. Od 16 października 2010 roku nosi ono imię Jana Pawła II.

Miejsce to ma jedną niewątpliwą zaletę: wybudowana w 2008 roku gondolowa kolejka na Stóg Izerski jest najnowocześniejsza w Polsce. Najważniejszą zaletą trasy jest to, że jest długa – ma 2,5 kilometra.

Pod Wielickie Schronisko idziemy z Tatrzańskiej Polanki. Od stacji „elektriczki” przechodzimy Drogę Wolności i wchodzimy na drogę między pawilonem sklepowym a sanatorium im. Jiřego Wolkera. Wchodzimy na szlak oznakowany na zielono.

Nic nie dały petycje ludzi gór, przewodników, wspinaczy. No cóż? biznes jest biznes?I nic to, że turyści stracą kolejne prawdziwe schronisko górskie na rzecz hotelu, bo na to wygląda. Jestem zbulwersowana taką perspektywą...

Schronisko Zamkowskiego leży na skrzyżowaniu szlaków. Magistralą dojdziemy do Skalnej Chaty pod Łomnickim Szczytem, a szlakiem zielonym do Chaty Terego w Dolinie Zimnej Wody. Ze Starego Smokowca można podjechać kolejką.

Zanim obiekt stał się hotelem, miał swoją schroniskową historię. W 1875 r. Węgierskie Towarzystwo Turystyczne wystawiło w tym miejscu schronisko im. Róży Györffy, zwane przez polskich górali „Różanką”. Teraz to po prostu hotel.

To najstarsze ze schronisk tatrzańskich. Zostało wybudowane w 1863 r. przez Jána Juraja Rainera, ówczesnego dzierżawcę Starego Smokowca z przeznaczeniem dla turystów przyjeżdżających zwiedzać Wodospady Zimnej Wody.

Kiedyś w tym miejscu były moczary zarosłe szuwarami. Pośrodku był mały stawek. W 1897 r. obszar ten kupił architekt Karol Móry i oczyścił bagno. Zamknął przepływ wody i stworzył stawek. A potem zbudował nad jeziorem hotel.

Luboń Wielki (1022 m n.p.m.) znajduje się w Beskidzie Wyspowym, ale ma zupełnie nietypowy grzbiet, jak na ten Beskid. Jest on wydłużony i opada przez Luboń Mały do wsi Naprawa znajdującej się przy szosie „zakopiańskiej”.

Idziemy jedną z dwóch dróg zimowych nad Popradzki Staw (Popradské pleso). Druga prowadzi od Szczyrbskiego Jeziora, ale nie zawsze jest możliwa do przejścia. Staw w zimie nie robi wielkiego wrażenia bo skuty jest lodem, za to otoczenie? warto tu być.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!