Via Appia Antica oferuje fantastyczne widoki. To wspaniały kierunek relaksujący po hałasie Rzymu. Jedno, co wkurza to domostwa za bramami, samochody kursujące po starożytnym bruku, śmieci.
Park Appia Antica obejmuje obszar 3286 hektarów, co czyni z niego największy zielony obszar Rzymu. Chroni relikty najbardziej znaczące z punktu widzenia historycznego, archeologicznego i krajobrazowego.
Via Appia długo była najważniejszą drogą prowadzącą z Rzymu na południe półwyspu. Była też drogą reprezentacyjną, przy której sytuowano łuki triumfalne i świątynie. Była miejscem towarzyskich spotkań i uroczystości...
Historycy przyjmują, że Kurion założony został w XIII w. p.n.e. przez kolonistów z Argos – antycznego miasta na Peloponezie, w czasach kultury mykeńskiej. Ale z tamtych czasów nie zachowało się praktycznie nic.
Nie ma w świątyni śladów po jakiejkolwiek praktyce obrzędowej czy rytualnej. Co za tym idzie, nie zostawili Elymowie informacji, jakiemu bóstwu miałaby być ta świątynia poświęcona.
W każdej chacie mieszkała jedna rodzina licząca około 10 osób. Można uznać, że w osadzie żyło około tysiąca mieszkańców. Jednakowe domy i ich podobne wyposażenie pozwalają twierdzić, że mieszkańcy tworzyli wspólnotę rodową.
Na pozostałości osady przypadkiem natrafił Walenty Szwajcer, nauczyciel miejscowej szkoły podczas wycieczki nad jezioro. Był to 1933 rok. Zauważył on wystające z wody pale. Uznał je za szczyty zatopionych domów.
Czyż to nie urocze miejsce na założenie miasta? Ja uważam, że wyśmienite. Do takiego wniosku także doszli Dorowie (doryccy Grecy), którzy przybyli tu z wyspy Rodos i osiedli się w VII w p.n.e.
W kolejce do kasy ogarnęło mnie dziwne uczucie – ja idę tam zwiedzać wiekowe ruiny, a obok mnie stoją ludzie w kostiumach, niosący akcesoria plażowe. Ale fakt, nie tylko w Olympos można plażować wśród kamieni, po których w pierwszym wieku naszej ery chadzali Rzymianie.
Używany jest do dziś – zawsze w sierpniu, w ramach Festiwalu Anatolijskiego, odbywają się tu przedstawienia, chętnie oglądane przez turystów. Wcale się nie dziwię, że ta imponująca budowla z II wieku p.n.e. tętni artystycznym życiem...