Ostatnio dodane artykuły z kategorii: Zainteresowania

Judasz jest słomianą kukłą, ozdobioną kolorowymi wstążkami i naszyjnikiem z trzydziestu srebrników. Kukła kryje wewnątrz człowieka – strażaka. Dwu strażaków, w pełnym rynsztunku i z halabardami, prowadzi ją przez miasto.

Karol Wojtyła wielokrotnie bywał na szczytach Jaworzyny i Leskowca, odwiedzał również schronisko. Wędrował tu będąc jeszcze małym chłopcem, później jako uczeń, student, ksiądz, a nawet gdy był już biskupem, nie zapominał o swej ulubionej górze.

Autorka: Zuzanna Grabska

Źródełko, ujęte w studzienkę, bije obok kaplicy na niewielkiej wyspie, od stu już lat połączonej ze stałym lądem groblą obsadzoną brzozami. Woda ze studzienki ma uzdrawiającą moc, leczy przede wszystkim choroby oczu.

Zakonnicy budowali kaplice kalwaryjskie przez ponad 60 lat. Dziś jest ich 24. Wszystkie są utrzymane w duchu dość ascetycznego baroku. Wzniesienie przy drodze do Inowrocławia to Góra Oliwna, wzgórze Ludkowskie to Golgota (Kalwaria), a Noteć jest tu Cedronem.

Roztacza się przede mną piękna i rozległa panorama. Przygniata mnie masyw Cristallo. Po przeciwnej stronie piętrzy się Pomagagnon. U jego stóp mieni się turkusowym kolorem sztuczne jeziorko. Czy jest ono ładne czy brzydkie – zdania są podzielone. Mnie się podoba.

Pasażerowie zmieniali się często. Gdy na którymś z przystanków w środku pustyni zobaczyłam sześcian 2x2x2 pełen kartonów z margaryną, prawie się nie zdziwiłam, że ten bagaż też pojedzie z nami, rozłożony na dachu autobusu...

Spotkałam się z opinią, że miasto to jest tylko dla bogatego turysty. Wcale nie jest aż tak źle… każdy może sobie pozwolić na kilka dni pobytu w tym cudownym świecie.

Autorka: Zuzanna Grabska

Droga ładna, prowadzi przez las. Kościół też ładny gotycki, z kamienia. Tyle tylko, że nie aż tak stary, jak mówi strzałka przy szosie. Budowlę, którą mamy szansę zobaczyć, konsekrowano w 1499 roku, a więc w samej końcówce wieku XV.

W tym roku, po dwu wiekach, w Niedziele Palmową, znów odegrano tu misterium Męki Pańskiej. Droga Krzyżowa prowadziła z kościoła na Górce, gdzie miał miejsce sąd Piłata, wokół głównego placu miasta i z powrotem pod ten sam kościół, pod jego południową ścianę: tam była Golgota.

Z wozu wysiada na oko dość sympatyczny facet około czterdziestki. Nie wygląda na turystę, jakiś solidny gość – drobny biznesmen, albo może geodeta – niewysoki, raczej krępy, sympatyczna twarz, broda, okularki, dynamiczne ruchy. Idzie do kibla.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!