Obóz powstańczy istniał tu od czerwca roku 1863 do marca roku następnego. Znajdował się na wzniesieniu, zajmował ok. 4 ha i był otoczony bagnami. Rosjanie nigdy go nie zdobyli. Okresowo przebywało w nim nawet około tysiąca osób.
Tak, był po drodze wielki stary dąb, dokładniej dąb szypułkowy o obwodzie pnia ok. 380 cm, który otrzymał imię na cześć prof. Dominika Fijałkowskiego (1922-2015) – botanika i jednego z twórców Poleskiego Parku Narodowego.
Po drodze mamy użytkowane łąki kośne, łoziny, łąkę turzycową, las bagienny, torfowisko przejściowe. Tu największe wrażenie zrobił ma mnie „las skrzypów”. Takiej ilości i takich rozmiarów tych roślin nie widziałam dotychczas.
Ścieżka Czahary jest pętlą o długości ok. 6,5 km, z czego drewniane kładki liczą 2 km. Na jej przejście warto przeznaczyć ok. 2-2,5 godz. Na trasie znajduje się 5 przystanków, dwie wieże widokowe i dwa podesty obserwacyjne.
W kościele ochrzczono pisarza, tu jego ślub brali rodzice, w kryptach pozostały rodzinne groby. Na skraju wsi natomiast znajduje się Kopiec Sienkiewicza, usypany w latach 1932-38 przez społeczeństwo.
Muzeum powstało w ramach przygotowań do obchodów 120. rocznicy urodzin i 50. śmierci pisarza. A przyszedł on na świat w oficynie dworu w niewielkiej wsi Wola Okrzejska, na styku Podlasia, Lubelszczyzny i Mazowsza.
Fasadę zamykają dwie wieże zwieńczone hełmami, zdobi ją pełna architektonicznych ozdóbek elewacja. Wejście stanowi portal z czarnego marmuru, całość otoczona jest ozdobnym barkowym płotem.
Obok kościoła stoi różowo biały domek. To Domek Loretański zwany tez Kaplicą Loretańską. Postał w latach 1634-1638. To jedna ze starszych budowli tego typu w Polsce. Domek powstał dzięki hojności Jerzego Ossolińskiego, kanclerza wielkiego koronnego.
W okresie międzywojennym zamek kupił Leon Kozłowski i był jego gospodarzem przez pięćdziesiąt lat. Po II wojnie komuniście nie zabrali jego własności i prawdopodobnie był jedynym prywatnym właścicielem zamku w całym sowieckim bloku.
Istnienie i kształt pomnika powstałego w 1966 roku budzą kontrowersje. Moim zdaniem jest po prostu brzydki. Jednak mieszkańcy Biłgoraja chyba do niego przywykli, a turyści chętnie fotografują rzeźbę.