Po słowackiej stronie Tatr jest więcej szlaków turystycznych, schroniska są położone wyżej. Odległości międzynimi są na tyle małe, że poszczególne odcinki pokonamy spokojnym tempem, zatrzymując się na sesje zdjęciowe.
Kompletem do hotelu jest zupełnie atrakcyjny ośrodek narciarski. Dwuosobowy wyciąg krzesełkowy, taki mocno już z poprzedniej epoki, na Magurkę ma 1350 m długości a różnica poziomów wynosi 500 metrów. Stromo.
Błyszczący blaszany pomnik zbójnika straszy na wzgórku u wylotu doliny, a regionalnym muzeum można zobaczyć jego zbójnicki pas i czapkę. Janosik jest w herbie miasteczka, jego imieniem zbójnika nazwano też wąwozy u stóp Rozsutca.
W sumie znajdziemy tu blisko 5 km nieźle utrzymanych tras, a możliwości wytyczania własnych dróg na odkrytych przestrzeniach – znacznie więcej. Pomysłów wystarczy na cały dzień, a za każdym razem innym wariantem.
To drugie takie rozwiązanie na Słowacji. Pierwszy telemix powstał w Oščadnicy, pod Wielką Raczą. Na jednej linie chodzą tu sześcioosobowa ławka, a co pewien czas podjeżdża ośmioosobowa gondola. Mogą z niej korzystać i piesi, i narciarze.
Kościół, poczta, kilkanaście zwykłych, starych, nawet niebrzydkich domów. I tyle miejscowości, założonej około 1700 roku. Reszta to współczesność – kręci się wokół nart. Centrum narciarskie znajduje właściwie w środku miejscowości.
Gondolką szybko pomkniemy do góry, ale rozczarują się ci którzy spodziewają się długiego, przyjemnego zjazdu do dna doliny. Choć na mapach poprowadzono trasę pod słupami gondolki, nie polecam tego eksperymentu.
Dolina rozszerza się i dojeżdżamy do wielkiego parkingu pod terenem narciarskim Paseky. To najciekawszy, ale i najbardziej oblężony stok we Vrátnej. Pracuje tu czteroosobowe krzesło. Wyciąg ma 1300 m i różnicę poziomów prawie 400 metrów.
Od górnej stacji telemixa prowadzi najdłuższa trasa zjazdowa w ośrodku narciarskim Snow Paradise Vel´ká Rača-Oščadnica. Stok ma 2350 metrów, a różnica poziomów wynosi 400 metrów. Trasa jest średniotrudna i w całości dośnieżana.