Wyszukiwna fraza: Radziwiłłowie

Budowę klasztoru rozpoczęto po przybyciu karmelitów do Berdyczowa w 1634 r. Sponsor podarował im obraz Matki Boskiej Śnieżnej – kopię jej wizerunku z rzymskiego kościoła Santa Maria della Neve. Słynący, dodam, łaskami w rodzinie Tyszkiewiczów.

Większości zwiedzających to miejsce Polaków trudno zrozumieć, że „Barbora Radvilaitė Žygimantenė” to Barbara Radziwiłłówna, a ściślej, bo tak pisze się po litewsku nazwiska i imiona kobiet, „Barbara Radziwiłłówna Zygmuntowa”...

Mirski zamek jest najcenniejszym zabytkiem gotycko-renesansowym na Białorusi. Od kilku lat, jeszcze w czasie trwających prac, można go było zwiedzać. W 2000 roku został wpisany na Listę Dziedzictwa UNESCO.

Gdy zaczynałem mój „romans z filatelistyką” w obiegu znajdowała się piękna seria znaczków o tematyce krajoznawczej, z widokami polskich zabytków i pomników przyrody. 30-groszowy przedstawiał Zamek w Mirze.

Mir około roku 1568 przeszedł w ręce Mikołaja Radziwiłła – „Sierotki”, który zbudował renesansowy pałac o dwu skrzydłach z kamiennymi obramowaniami okien i drzwi. Zamek otoczono wysokim wałem ziemnym z fosą.

W Żółwinie, wsi położonej na południe od podwarszawskiej Podkowy Leśnej stoi niewielki pałac. Do niedawna w ruinie, teraz ładnie odnowiony, nie wyróżniałby się spośród wielu podwarszawskich rezydencji, gdyby nie związana z nim tajemnicza historia…

Zamek na wyspie zawsze stanowił odrębny od miasta zespół. Wchodzi się do niego przez wysoką, kutą, z pięknymi herbami – polskim orłem z tarczą z trzema rogami na piersiach. To jedna z najwspanialszych magnackich rezydencji I i II Rzeczypospolitej.

W Nieświeżu, poza radziwiłłowskim zamkiem, jest kilka godnych uwagi budowli i obiektów, jakie zachowały się z jego kilkusetletnich dziejów. Jednak brak po nim przewodnika turystycznego w języku polskim.

Niegdyś nazywała się Wielką Kijowską, w latach międzywojennych Kościuszki, a w czasach radzieckich i nadal – Lenina. Łączyła w przeszłości przedmieście Karolin z pińskim grodem i wzniesionym w XVII w. z trójkondygnacyjnym gmachem Kolegium.

Z wielkim uznaniem trzeba podkreślić, że Białorusini i władze kraju nie tylko nie fałszują historii, jak zdarza się to niekiedy innym naszym sąsiadom, lecz wręcz podkreślają wielokulturowość i wielowyznaniowość swoich korzeni.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!