Obok wejścia na teren Zamku zobaczyłem afisze, zachęcające do obejrzenia nowej, okolicznościowej ekspozycji na 100-lecie niepodległości. Informują o odbywającej się wewnątrz wystawie: „Piotrkowskimi ścieżkami do Niepodległości. Legiony Polskie w Piotrkowie 1914-1917”.
Dawna wieża ciśnień jest własnością prywatną. Pięknie wyremontowana, mieści dwupoziomową kawiarnię z przeszkloną salą oraz tarasem widokowym. Na niższych poziomach znajduje się niewielkie muzeum.
Neoklasycystyczny pałac został zbudowany na początku XIX w. Znajduje się w nim muzeum regionalne z ekspozycjami dotyczącymi historii, przyrody i etnografii regionu Läänemaa i Parku Narodowego Matsalu.
Ostatecznie powstała budowla w stylu eklektycznym z dwiema wieżami w narożnikach. W kolejnych latach ratusz powiększano i przebudowywano.
Na pozostałości osady przypadkiem natrafił Walenty Szwajcer, nauczyciel miejscowej szkoły podczas wycieczki nad jezioro. Był to 1933 rok. Zauważył on wystające z wody pale. Uznał je za szczyty zatopionych domów.
Lipce Reymontowskie drugi człon nazwy zyskały oficjalnie dopiero w 1984 r. To na pamiątkę autora „Chłopów” – rzecz jasna. Wcześniej nazwa ta odnosiła się jedynie do wybudowanego w czynie społecznym w 1945 roku przystanku kolejowego.
Sam główny sprawca reformacji, Marcin Luter, odwiedzał to miasto co najmniej czterdziestokrotnie. A to – przy powolności ówczesnych środków transportu oznacza, że bywał tu co chwilę. Odwiedzał swych protektorów na zamku Hartenfels.
Dysputa Lipska, bo tak ją nazwano w historii, odbyła się w pałacu Pleißenburg i trwała prawie trzy tygodnie. Stanęli do niej legat papieski Jan Eck i zwolennicy reform w Kościele, z Marcinem Lutrem w składzie.
Muzeum Cywilizacji Islamu powstało w 1996 r. a w 2008 r. przeniesione zostało do obecnego, dostosowanego do nowych potrzeb wielkiego gmachu tradycyjnego suku – krytego bazaru Al Majarrah.
W sumie świetna, bardzo skrótowa lekcja historii miasta i kraju. A z tego muzeum i przedstawionej ciekawej, ale przecież bardzo ubogiej przeszłości, wychodzi się wprost w XXI wiek...