Kiedy zbudowano zaporę, była największą w Europie. Jej całkowita wysokość wynosi 62 metry a długość w koronie – 270 metrów. Kamień węgielny wmurował osobiście sam cesarz Wilhelm II.
Nad brzegiem wilanowskiego jeziora stoi słupek, a na nim tabliczki pokazujące poziom wody w parku położonym dwa kilometry od głównego nurtu rzeki. Najwyżej umieszczona notatka nosi datę 1813. Trzeba podnieść głowę, by ją przeczytać...
Zbiornik zbudowano w latach 60. ubiegłego wieku jako retencyjny. Miał być elementem szerszego założenia, tak zwanej Kaskady Dolnej Wisły. Zrealizowano jednak tylko jeden z elementów, właśnie tamę we Włocławku.
Co robi Neptun w Gliwicach, daleko od morza? Stoi w centrum miasta, na środku rynku, w dużej fontannie i symbolizuje... związek miasta z Bałtykiem. Za sprawą Kanału Kłodnickiego.
Podziemia miejskie w Kłodzku nie są wynikiem zorganizowanego wykuwania korytarzy pod miastem. Stworzyli je mieszkańcy drążąc pod swoimi domami piwnice, w których przechowywali zapasy i w których chronili się w obliczu zagrożenia.
Została skonstruowana z okazji Wystawy Światowej w 1889 r. i stała się jedną z głównych atrakcji Paryża. Powstała w czasach rewolucji przemysłowej, wielkich odkryć naukowych oraz nowych trendów w architekturze. Jest dziełem inżyniera Gustawa Eiffel'a.
Most w Wyszogrodzie był najdłuższym drewnianym mostem w Europie. Miał 60 przęseł i 1300 metrów długości. Żal było, gdy rozbierano zabytkowego staruszka: był piękny, ale za drogi w utrzymaniu.
Kościół zwykle jest zamknięty, ale warto tu trafić bezpośrednio po mszy, by zobaczyć ciekawy jego wystrój, w znacznej części zachowany i pochodzący z czasów budowy świątyni. Szczególnie ciekawa jest polichromia pokrywająca strop i ściany.
Zalew wodny Rozkoš, znajdujący się w pobliżu miasteczka Czeska Skalica nazywany jest „wschodnioczeskim morzem”. Zachęca już sama nazwa: rozkoszy zaznają tu zapewne wszyscy amatorzy kąpieli i sportów wodnych.
Spod stojącej na skraju przepaści niewielkiej cerkiewki schodzimy na brzeg granicznej rzeki. W miarę czysto, jak na bułgarskie wybrzeże. Na kupach leżą tylko resztki niepotrzebnych przedmiotów, które służyły kiedyś ochronie tego pilnie strzeżonego skrawka granicy.