- Brak kategorii
Park Zdrojowy podzielono na pięć części – ogrodów tematycznych. Dosyć niezwykłych w pomyśle i realizacji. Są to bowiem ogrody o nazwach: Dotykowy, Dźwięku, Smakowy, Wzrokowy i Zapachowy.
„Czarna Aleja” to najdłuższa ścieżka w parku. Tu też często stoją górale i proponują przejażdżkę kucykami lub saniami czy bryczkami. W kompleksie jest też ścieżka zdrowia. Na obrzeżach parku znajdują się sanatoria.
Odrodziło się lecznictwo uzdrowiskowe i ruch wczasowo-letniskowo-turystyczny. Dziś Rabka specjalizuje się w leczeniu schorzeń układu oddechowego i krążenia, alergii, chorób reumatycznych, układu nerwowego i cukrzycy.
Status uzdrowiska Ustka ma od 1974 roku. Leczy się tu głównie choroby reumatyczne, krążenia, dróg oddechowych i przemiany materii. Sanatoria działają przez cały rok. W okresie zimowym przebywa tu nawet 900 kuracjuszy.
To najstarszy zachowany do dziś budynek świecki w Cieplicach i jeden najstarszych w uzdrowisku. Przeznaczono go na dom gościnny dla zjeżdżających do cieplickich zdrojów kuracjuszy.
Dla mnie największą atrakcją jest trawertynowe jeziorko o nazwie Krater. Napełnione jest wodą termalną. Znajdziemy je na niewielkim szczycie kopy trawertynowej. Wypływa z niego uroczy potoczek, drążąc w ziemi swoje ścieżki.
Wieś zasłynęła dzięki wodom mineralnym. Lecznicze działanie tutejszych szczaw odkryto już w średniowieczu i założono pierwsze uzdrowisko. Leczy się tu choroby układu nerwowego, narządu ruchu i płuc.
W 1783 roku, wraz z resztą Krymu Kaffę przyłączono ją do Rosji i przywrócono antyczną nazwę – Teodozja. Pod koniec XIX wieku miasto stało się modnym kurortem. Wielu milionerów budowało tu swoje letnie rezydencje.
Choć na starcie sezonu wygląda całkiem nieźle, jednak sypie się już trochę i wymaga remontu. Tak przynajmniej tłumaczy się zasadność opłat za wstęp: trzeba nazbierać na remont...
Drewniana konstrukcja wypełniona jest brzozowymi witkami po których spływa lecznicza woda. Rozpryskuje się na gałązkach, paruje w słońcu i unosi z wiatrem tworząc leczniczy aerozol. Wdychamy go i wchłaniamy przez skórę spacerując wokół tężni.
