Karol Stefan Habsburg, z żywieckiej gałęzi tego rodu, przeznaczył pałąc na sanatorium i szpital dla żołnierzy. Trwała wszak I wojna światowa, pacjentami byli głównie kombatanci CK. Od tego czasu już nieprzerwanie budynek służy chorym.
Łańcucki zamek słynie z muzeum powozów. Historyczna kolekcja pojazdów konnych związana z rezydencją Potockich liczy 55 pojazdów a muzealna, gromadzona po II wojnie światowej liczy ok. 80 pojazdów. I ciągle ich przybywa.
Najciekawsze jest Głogowie rozplanowanie urbanistyczne centrum. Pochodzi ono z czasów jego lokacji w 1570 r. Wytyczony przez Krzysztofa Głowę plan miasta był pierwszym w Polsce dziełem urbanistycznym epoki renesansu.
Zamek jest jedną z najpiękniejszych rezydencji arystokratycznych w Polsce. Słynie ze znakomitych wnętrz mieszkalnych oraz interesującej kolekcji pojazdów konnych. Zespół pałacowy otacza stary malowniczy park.
Ot, krajoznawcza ciekawostka. W podziemiach tego kościoła spoczywa pułkownik Jan Kozietulski, dowódca szarży polskich szwoleżerów w wąwozie Somosierra podczas kampanii Napoleona w Hiszpanii.
Po wojnie dobra Wiązowna znacjonalizowano, takiż los spotkał i pałac. Były tu szkoła rolnicza, ośrodek szkolenia ZMP, ośrodek kolonijny Urzędu Rady Ministrów, ośrodek zdrowia. Dziś pałac – ogrodzony i zaniedbany – skłania się ku ruinie.
Legenda mówi, że powstanie miasta i zamku związane jest z osobą niejakiego rycerza Dobka. On tozałożył osadę o charakterze wojskowym. Jego synowie, którzy tu zamieszkali, zwać się mieli Dobczycami.
Wieś zasłynęła dzięki wodom mineralnym. Lecznicze działanie tutejszych szczaw odkryto już w średniowieczu i założono pierwsze uzdrowisko. Leczy się tu choroby układu nerwowego, narządu ruchu i płuc.
Od XVIII wieku Dobczyce zaczęły rozwijać się poza murami starego miasta. Było to tak zwane Przedbronie. Budowano się też w dolinie Raby, u podnóża wzgórza zamkowego. Tu jest współczesny rynek.
Dlaczego zbudowano obserwatorium? Bo w tym miejscu istniało ono przed wojną. Budowę tamtej placówki zainicjował Tadeusz Banachiewicz. Wybrał on szczyt na tyle bliski Krakowa, że łatwo było tu dojechać. I na tyle odległy, że powietrze było tu czyste i przejrzyste.