Wyszukiwna fraza: Rzym

Ostia Antica to ruiny opuszczonego miasta i portu, największego portu czasów starożytnych, przyjmującego łodzie rybackie, towarowe czy wojenne okręty. Obecnie z dala od morza.

Watykan  jako jedyne państwo w całości został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Rocznie przybywa tu ok. 6 mln turystów, najwięcej na jednego mieszkańca na świecie.

Na słynnym rzymskim cmentarzu Verano pochowano wielu Polaków. Wśród nich znaleźli się także naukowcy, kolekcjonerzy, publicyści...

Wykształcone, tworzyły w XIX w. w swoich salonach polonijne środowisko, kleiły je. Wspomagały artystów, emigrantów a nawet duchownych. Wiele z nich spoczęło na cmentarzu Verano.

Dusze zbawione umieścił Michał Anioł z lewej strony fresku, z prawej, uosabiające siedem grzechów głównych, dusze potępione. Ich losem zajmują się demony. Pchają i wtrącają je w piekielne czeluści.

Michał Anioł, który rzeźbę w marmurze przedkładał ponad wszystko, musiał nauczyć się fresku. Efekt, który ujrzał światło dzienne po latach unieszczęśliwiającej go pracy, jest świadectwem geniuszu artysty.

Malarz precyzyjnie oddał szczegóły ich udrapowanych szat, delikatność ruchu rąk, spojrzenie, indywidualne rysy twarzy, rozmaitość fryzur … Anioły są w ruchu. Jest w tym coś nieuchwytnego, eterycznego jak to u aniołów.

Szczególnie dużo Polaków przybyło do Rzymu, gdy decyzją papieża Leona XIII z 1880 r. udostępnione zostały badaczom watykańskie archiwa. Po narodowych powstaniach przybywali do Wiecznego Miasta również emigranci polityczni.

Spacerując po Rzymie uważni znajdą tablice z nazwami ulic: ulica Polaków (via delle Polacchi), Adama Mickiewicza, via di Monte Polacco – tam stacjonowali legioniści Henryka Dąbrowskiego, czy Belvedere Legione Polacca...

Chociaż wiele nagrobków uległo zniszczeniu, w kilku rzymskich kościołach do dzisiaj możemy zobaczyć umieszczone w posadzkach świątyń lub na ścianach pomniki i płyty nagrobne pochowanych tutaj Polaków.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!