Zwiedzanie słoweńskiego miasta i portu Piran najlepiej zacząć od rynku do którego schodzi się jedną z wąskich uliczek. Można tu zaopatrzyć się w plan miasta w informacji turystycznej. Spacer warto zakończyć na murach miejskich.
W jednej z tutejszych świątyń każdego wieczora odbywają się kilkugodzinne spektakle. W pierwszej części aktorzy odgrywają scenki z balijskich historii i legend, potem tancerki w złotych kostiumach tańczą tradycyjne tańce.
Świątynia Uluwatu na wyspie Bali robi niesamowite wrażenie. Ruiny wznoszą się na stromym, kilkunastometrowym klifie, a na dole fale z olbrzymią siłą rozbijają się o skały.
W oparciu o odpowiednie „artykuły” protestanci mogli zbudować jeden kościół w wolnym mieście królewskim. Kościoły te nazwano artykularnymi, a budowano je z najtańszego materiału – drewna. Taki właśnie kościół powstał w Kieżmarku (Kežmarok). Dziś jest na liście UNESCO.
Burzliwa była historia Kieżmarku (Kežmarok), burzliwe było również i życie religijne. Mieszkańcy przechodzili to na wiarę ewangelicką, to katolicką. Z rąk do rąk przechodził też kościół Świętego Krzyża.
Miasto, wykute w skale, zbudowane zostało na lewym, urwistym i wysokim brzegu rzeki Kury w Gruzji. W średniowieczu, w czasie największego rozwoju gospodarczego i politycznego, w tym skalnym mieście mieszkało około 25 tys. ludzi.
Na Gubałówkę można dojść z Zakopanego trzema szlakami turystycznymi: przez Gładkie, przez Pająkówkę lub przez Walową Górę. Można też wjechać trzema kolejkami: szynową na Gubałówkę, krzesełkową na Szymoszkową lub krzesełkową na Butorowy Wierch.
To miejsce święte dla Boliwijczyków i Peruwiańczyków (jezioro leży na pograniczu tych dwóch krajów), a także Indian Keczua. To też wyjątkowe miejsce w historii Inków. To właśnie tutaj narodzili się pierwsi Inkowie oraz samo słońce, dając początek ich cywilizacji.
Lucień, wieś jakich wiele na Mazowszu. Mija się ją spiesząc nad jezioro Lucieńskie lub Białe, albo w lasy gostynińskie. A jednak jest tu coś, dla czego warto się zatrzymać. To wybudowany w latach 1992-98 kościół według projektu Janusza Łabuza.
Jeśli przybędziemy do Berna pociągiem, zwiedzanie miasta zacząć można z placu Bubenberg. Stąd prosta droga wiedzie od końca do początku terytorialnego rozwoju starego Berna. Szlak przebiega niemal dokładnie środkiem miasta.
