To rzeczywiście manufaktura, większość czynności wykonuje się tu ręcznie. Maszynowo, ale nie bez udziału ludzi, toczy się tylko ogólne kształty poszczególnych elementów. Potem – składanie, malowanie, pakowanie – wszystko dzieje się krok po kroku...
Uczestniczyłam w piekarskich warsztatach w piekarni Wipplerów. To rodzinna firma z tradycją – w 210 roku obchodziła stulecie istnienia. Przetrwała i zniszczenie Drezna przez naloty alianckie i próby upaństwawiania wszystkiego w czasach NRD.
Na rynku ustawia się miśnieński, nieduży jarmark adwentowy (Weihnachtsmark). Tak jak w większości małych miast ma charakter kameralny i nabiera tego wyjątkowego kolorytu szczególnie po zmierzchu, gdy tonie w iluminacjach i podświetlonych fasadach.
Nazwa jarmarku – Striezelmarkt – pochodzi od słowa Striezel czy Strüzel, czyli od nazwy bożonarodzeniowego ciężkiego ciasta, obecnie znanego bardziej jako Stollen lub Christstollen. To ciasto drożdżowe z rodzynkami i różnymi bakaliami.
Jarmark adwentowy jest ważnym punktem w kalendarzu miasta. Prawie sto drewnianych straganów lokuje się samym sercu zabytkowej starówki, na Obermarkt, przy fontannie z pomnikiem margrabiego Miśni Ottona Bogatego.
Bezdzieskie fartuszki szyte są z tkanin lnianych oraz ręcznie zdobione haftem, mereżkami i koronkami. W muzealnej kolekcji znajduje się ich ponad 220. Najstarszy pochodzi z 1880 roku.
Turki w Choczu, podobnie jak w sąsiednich parafiach, pełnią straż przy grobie Pańskim od Wielkiego Piątku aż do Wielkiej Niedzieli.
Turki w Stawiszynie pełnią straże od prawie 130 lat. To młodzi mężczyźni ubrani w stroje nawiązujące do dziewiętnastowiecznych mundurów tureckich. Szeregowi mają czerwone kurtki, czerwone tureckie fezy. Uzbrojeni są w szable i halabardy.
Niedziela Palmowa w Ciechanowcu, wraz z tradycyjnym już przecież konkursem, jest wydarzeniem lokalnym. Nie ma tu znanej z innych miejsc komercji, nie ma handlu, jarmarku, zabawy. Jest wydarzenie religijne, w tym roku w bardzo oficjalnej oprawie.
W skromnej szopie sali teatralnej czerwińskiego klasztoru nie ma warunków do operowych bez mała inscenizacji. Salezjanie jednak obiecują, że w miarę napływu sił i środków, będą się starali stworzyć przedstawienie wykorzystujące w pełni kompozycje Antoniego Hlonda.
