Aleja gwiazd, a właściwie Aleja Gwiozd – bo tak nazywa się rodzaj łowickiej wycinanki – znajduje się na chodniku południowej pierzei Starego Rynku. Poświęcona jest twórcom i propagatorom ludowej kultury.
W Ahlbeck jest zabytkowe molo drewniane i nic na nim nie ma. W Heringsdorf na molo sprzedają ubrania i buty. Idąc promenadą od Heringsdorf do Ahlbeck nie znajdziemy żadnej gastronomii... U nas jest ciekawiej.
To, co warte uwagi, znajduje się w „deptakowym” odcinku Piotrkowskiej, między Placem Wolności a skrzyżowaniem, z którego biegną aleje Mickiewicza i Piłsudskiego. Dalej Piotrkowska jest dziurawa, odrapana, autentyczna.
Tak to się ciekawie składa, że na siedem tablic w wiślańskiej Alei Gwiazd Sportu aż sześć dotyczy sportów zimowych i aż cztery mają bliski związek z Adamem Małyszem...
Architektura tego, trzeciego pod względem liczby mieszkańców miasta Łotwy, jest bardzo różnorodna. Spotyka się XIX-wieczną ceglaną zabudowę, przykłady art noveau, niewielkie domy prowincjonalne, ale także socrealistyczne i nowoczesne budynki handlowo-biznesowe.
Rowerem po nałęczowskim parku zdrojowym jeździć nie wolno. Ale to właśnie w tym parku jest pomnik roweru. Archaiczny pojazd, jeden z pierwszych modeli, stoi bez postumentu. To po to, by każdy mógł sobie na niego wsiąść i – zrobić fotkę. Odjechać się nie da.
Może niedawna wizyta w niemieckich kurortach tuż za miedzą – czystych, bogatych, eleganckich – spowodowała, że perła polskiego wybrzeża sprawiła na mnie przygnębiające wrażenie…
W miejscu, gdzie nadmorski bulwar zbliża się do pałacu festiwalowego znajdziemy aleję gwiazd, na której najwięksi kina odcisnęli dłonie na wieczną rzeczy pamiątkę. Rozczarowanie. Trochę brudno, trochę nie wiadomo o co chodzi...