Do monastyrów zbudowano schody, aby umożliwić zwiedzanie. Są to prawdziwe muzea sztuki bizantyńskiej. Znajdziemy w nich piękne ikony, stare manuskrypty, niepowtarzalne mozaiki i freski i wiele innych eksponatów.
W 1948 roku otwarty został ponownie jako muzeum i jest nim do dziś. Z tym, że w 1990 roku wiernym pozwolono odprawiać w nim msze i modły w ważne święta. Trwają też kolejne prace renowacyjne.
Wykonany tak, jak wymarzył sobie car: na podobieństwo rzymskiej bazyliki św. Piotra. Jednak kolumnada nie ma kształtu zamkniętego kręgu jak w Rzymie, lecz tworzy półkole równoległe do Prospektu Newskiego.
Wreszcie czasy PRL: kombinat, który miał spowodować, że inteligencję Krakowską zdominuje klasa robotnicza. Za bramę wejść nie wolno, ale dwa stojące po stronie miasta gmachy budzą respekt.
Prawdziwą perełką Zakola Dunaju jest niewielkie miasteczko Esztergom (tradycyjna polska nazwa to Ostrzyhom). Ta położona ok. 50 km od Budapesztu miejscowość jest jednym z najstarszych miast Węgier.
Galeria Trietiakowska czynna jest codziennie, poza poniedziałkami. Zwiedzającym zapewnia za dodatkową opłatą audio-przewodniki w kilku językach. Na miejscu są oczywiście: kawiarnia, restauracja i sklep...
Oryginalny pomysł poprowadzenia trasy rowerowej na starych nasypach, wpadł do głowy gospodarzom gminy Ustka. I oni pierwsi zrobili taką trasę. Prowadzi terenem o unikatowych walorach krajobrazowo-przyrodniczych.
Miejscowi wierni pragnęli widzieć tu kopię obrazu Pani Gietrzwałdzkiej. W 1993 roku wybudowana została kapliczka z figurą Matki Bożej Niepokalanej na wzór objawień Gietrzwałdzkich...
Przed gmachem starego ratusza sarenka pije wodę z fontanny. Tuż obok, można się potknąć o kamienny sześcian, na którym – jak w speaker's corner londyńskiego Hyde Parku – wypada się wygadać...
Jest tu ładny i kompletny późnobarokowy ikonostas z archaicznymi carskimi wrotami oraz kolekcja ikon o charakterze muzealnym. Ikony ze Szczawnika można też oglądać w muzeum w Nowym Sączu.
