Ostatnio dodane artykuły z kategorii: muzea techniki
Autorka: Dorota Skrobisz

Skansen w Kuligowie zgromadził już kilka tysięcy eksponatów. Ile ich jest dokładnie dowiemy się, gdy etnografowie sporządzą inwentaryzację. Spis powinien odbyć się w tym roku. Wówczas prywatny skansen oficjalnie rozpocznie działalność i wejdzie w skład polskich parków etnograficznych.

Autorka: Anna Ochremiak

Wbrew napisowi przy wejściu do podziemi, chełmskie korytarze nie są pozostałością zorganizowanej kopalni. Miasto leży na pokładach kredy, którą mieszkańcy wydobywali od wieków – każdy na własną rękę. Pod domami drążyli piwnice, z piwnic korytarze.

Autorka: Zuzanna Grabska

Likwidację szybu rozważano w latach 80. ubiegłego wieku. Szczęśliwie przejęło go prywatne przedsiębiorstwo, które przekształciło go w studnię głębinową, a na powierzchni zachowało górniczy skansen. Można go zwiedzać.

Most ma konstrukcję kratownicową składająca się na trzy przęsła. Długi jest na 430 metrów, bo nie dość, że spina brzegi rzeki, to jeszcze pozwala pokonać rozległe, ograniczone wałami tereny zalewowe Wisły. Szeroki jest na 9,5 metra.

Ażurowa bania była wyciągana na sam szczyt tuż przed południem i opadała, gdy wybiła dokładnie dwunasta. Na ten znak kapitanowie cumujących w Nowym Porcie statków regulowali precyzyjnie swoje chronometry, by umożliwiały im skuteczną nawigację podczas rejsu.

Do dziś skierniewicka parowozownia jest w stanie przyjąć i obsłużyć każdy typ zachowanego w Polsce parowozu. Kompleks parowozowni, jako całość, został wpisany do rejestru zabytków.

Przetaczające się przez Mazury wojny i liczne pożary pozbawiły miasto starej zabudowy. Teraz sympatyczna secesja sąsiaduje tu z surowym neogotykiem, tu i ówdzie tylko rażą wykwity socjalistycznej myśli architektonicznej.

Tak jak przed 150 laty, śluzowi otwierają luki wrót, podnosząc zastawki ręcznymi lewarkami. Następnie otwierają masywne wrota, pchając długie dyszle, które stanowią przeciwwagę dla skrzydeł wrót. Kanał czeka na wpis na listę UNESCO.

Autorka: Zuzanna Grabska

Żeby zwiedzić kopalnię, musimy udać się na ulicę o pięknej nazwie Szczęść Boże. Tak brzmi górnicze pozdrowienie. Obejrzymy tu ciekawą ekspozycję Muzeum Górnictwa, skansen maszyn parowych, ale przede wszystkim trasę turystyczną.

Autorka: Zuzanna Grabska

Spacer przez XIX i XX-wieczne wyrobiska, czasem prawie na czworakach, przejazd kolejką tunelem, pokaz pracy kombajnów i opowieści przewodnika o górniczej pracy, obyczajach, przesądach, tradycjach – to robi wrażenie.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!