Gdy dysponuje się jednak wolnym dniem, a chociażby jego połową, warto i tam się wybrać. Skansen zajmuje duży, 150-hektarowy obszar. Zgromadzono w nim ponad 300 zabytków wiejskiej architektury drewnianej z terenu całej Ukrainy.
Na pustkowiach puszty zamieszkali pasterze, by pędzić tu trudną egzystencję, a równocześnie zażywać nieskrępowanej wolności. Tak zrodził się mit prawdziwego węgierskiego życia – swobodnego, pracowitego, pełnego fantazji.
Muzeum prezentuje kulturę Pogórzan. Konsultantem oraz dobrym duchem tego przedsięwzięcia był prof. Roman Reinfuss. Teraz muzeum nosi jego imię, a w centralnym punkcie skansenu w ubiegłym roku postawiono pomnik upamiętniający jego postać.
Cerkiew pod wezwaniem Opieki Bogurodzicy z Mikulašovej jest jedną z dwu z drewnianych świątyń stojących na skraju skansenu w Bardejovskich Kupelach. Nie należy ona do muzeum, ale kiedy nie ma mszy, jest udostępniona do zwiedzania.
W Bardejovskich Kupelach są dwie cerkwie. Stoją one na terytorium skansenu, ale w czasie trwania mszy zamykane są bramki od strony parku. Wierni wchodzą od uzdrowiska. Jedna z nich pochodzi ze Zboja.
W Hollókő żyją Połowcy, tajemniczy lud ze stepów azjatyckich, który osiedlił się w północnych Węgrzech w XIII w. Połowcy zachowali tożsamość i silne poczucie odrębności. Kultywują własne obyczaje, mówią gwarą i uprawiają tradycyjne rzemiosło.
W domach zostawały kobiety i w długie wieczory zaczęły robić ozdoby z papieru, wycinać kwiaty, tkać i malować makatki. A potem rozsmakowane gospodynie zaczęły ozdabiać wnętrza domów, całe chałupy i obejścia.
Na przykładzie skansenu w Opolu powinno się pokazywać innym, jak dbać o turystę jednocześnie edukując. W Muzeum Wsi Opolskiej byłam gościem w każdej chałup, przyjmowanym tak, jakbym była pierwszą w sezonie turystką.
Skansen w Pribylinie powstał w związku z budową zbiornika wodnego Liptovská Mara po to, by uratować najcenniejsze zabytki architektury z zatapianego obszaru. To Muzeum Wsi Liptowskiej.
Na drugim brzegu jeziora widać ruiny niedoszłej elektrowni jądrowej w Żarnowcu. To właśnie plany jej budowy stały się inspiracją do stworzenia skansenu, który ochroniłby zabytkowe zabudowania tej części Kaszub. Elektrownia nie powstała, mini-skansen tak.
