Kościół ten należy do największych i najciekawszych zabytków drewnianej architektury sakralnej z drugiej połowy XV wieku w Małopolsce i na Podkarpaciu. Został zbudowany w latach sześćdziesiątych XV wieku.
W kronice kościelnej z 1638 roku zapisano, że kościółek Świętego Krzyża stał tam już w 1349 roku. Krzyż z rzeźbą Chrystusa Ukrzyżowanego w ołtarzu kościółka przyciąga wielu pątników z okolic i całej Polski.
Od 1997 roku właścicielami terenu są spadkobiercy ostatnich właścicieli. Przywracają świetność tego miejsca. Powstał hotel a w nim umieszczono portrety przodków, na ścianach stare fotografie.
Lubatowa to wieś w woj. podkarpackim, w dolinie rzeki Lubatówki. Otoczona jest ładnymi wzgórzami: Kamionką, Osiecznikiem, Żabią Górą? Osada istniała już w XIV wieku. Była wsią królewską.
Wśród lasu z pięknymi okazami drzew zbliżam się do szczytu. Na dość płaskim wierzchołku stoi krzyż, są ławeczki i tablica z kolorową i opisaną panoramą. Naprawdę tu fajnie, ale te okrutne wiatry szybko wypędzają...
Zabytków tu niewiele, ale są. Skupiają się w pobliżu rynku. Zachowało się kilka dziewiętnastowiecznych piętrowych kamieniczek. Jest murowany parterowy dwór i murowana synagoga. Mnie tym razem zainteresował rymanowski kościół...
Źródło otoczono kamiennymi blokami i ogrodzono żelaznym płotkiem. Wsłuchując się i patrząc w tę sadzawkę widzimy i słyszymy „bełkot” wody. To pęcherzyki gazu ziemnego wydobywające się z wnętrza dają takie odgłosy.
Wiatr chce urwać głowę, ale tu zawsze tak jest. Mimo to dłużej tu siedzę. Dookolna panorama jest świetna. Cergowa w całej swojej krasie, wzniesienia nad uzdrowiskami, Pogórze, Doły Jasielsko-Sanockie...
Wspinam się ścieżką wzdłuż stacji Drogi Krzyżowej. Kapliczki są dość zaniedbane, murowane z cegły i osadzone na kamiennych cokołach. We wnękach znajdują się płaskorzeźby ze scenami Męki Pańskiej.
Niezwykle cennym i najstarszym obrazem jest ten z pierwszej połowy XVI wieku przedstawiający Matkę Boską z Dzieciątkiem. Został namalowany temperą na desce. To pozostałość późnogotyckiego tryptyku.