Wyszukiwna fraza: Mazowsze

Spacer po pięknym zespole dawnej osady fabrycznej to spojrzenie w przeszłość i przyszłość jednocześnie. Wzorcowa osada przemysłowa zachowała wiele jej składowych, choć niektóre już przepadły na zawsze...

W 1978 r. budynek przejęła warszawska ASP na ośrodek pracy twórczej i tak jest do dziś. Organizowane są tam przede wszystkim plenery, ale gdy ich nie ma można zanocować, też indywidualnie.

Stoi tu kamień-pomnik przypominający o pierwszej nizinnej wycieczce turystycznej, jaka zorganizowało powstałe rok wcześniej Polskie Towarzystwo Krajoznawcze. Miała ona miejsce 2 czerwca 1907 r.

Ten eklektyczny nieco w stylu budynek, przykryty mansardowym dachem z lukarnami i z dwiema wieżami  flankującymi portal, jest doskonałym przykładem gustu bogatych przedsiębiorców swego czasu.

Z wielkim trudem udało im się sprowadzić do Szymanowa cudowną figurę Matki Bożej Jazłowieckiej. Posąg naturalnej wielkości wykonany jest z białego karraryjskiego marmuru.

Po niespełna kilometrze odnajdujemy początek kładki, która wyprowadza na Olszowieckie Błoto. Ma ona 160 metrów długości i doprowadza do pierwszej w Kampinoskim Parku Narodowym wieży widokowej.

Na zrewitalizowanym w ostatnich latach placu, w jego wschodniej pierzei stoi ratusz zbudowany w latach 1842-43, według projektu słynnego architekta tamtych czasów, Henryka Marconiego.

Ksiądz prowadzi do zakrystii, w której są stare meble, a na ścianach wiszą obrazy, wmurowane jest kamienne epitafium. Sprowadza nas do katakumb rozciągających się pod całym kościołem...

Wieś powstała w I połowie XIX w. Oryginalną nazwę nadał jej wspomniany już dzierżawca majątku Łomna Antoni Trębicki, na pamiątkę odkryć archeologicznych prowadzonych w tym czasie syryjskiej miejscowości Palmyra.

Do Sieciechowa nad Wisłą benedyktyni przybyli z klasztoru św. Idziego w mieście Saint-Gilles w Prowansji, na południu Francji. Zaprosił ich palatyn księcia Władysława Hermana, Sieciech, który miał gród nad Wisłą i ogromne ambicje.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!