Cmentarz nr 60, bo taki ma numer, założono w miejscu walk z maja 1915 roku. Leży na trasie samochodowej prowadzącej z Gorlic w kierunku granicy ze Słowacją i na pieszym niebieskim szlaku z Magury Małastowskiej do Banicy.
Na szlaku liczącym 455 km, przebiegającym przez osiem powiatów, są twierdze, koszary, muzea, pola bitew i 400 cmentarzy, na których pochowano ok. 60 tys. żołnierzy różnej narodowości m.in. Austriaków, Niemców, Czechów, Słowaków, Węgrów, Rosjan, Polaków.
Zbliżamy się do rozstaja dróg i rozwidlenia szlaków. To Płajska Dolina. Prosto prowadzi droga na Sywulę, najwyższy szczyt Gorganów. W prawo wiedzie szlak na Przełęcz Legionów. Czas na odpoczynek.
Na tutejszym cmentarzu pochowano w 1915 roku 12 polskich legionistów. Wszyscy wymienieni są z nazwiska. Skąd się tu wzięli? Jak zginęli?
Z rozległego placu przy drodze, z podjazdów i zjazdów serpentynami, a także z odkrytych grzbietów roztaczają się ładne panoramy na góry Rodniańskie, Marmaroskie, Suhard, Kelimeńskie i Obczyny Bukowińskie w północnej Rumunii.
Przebudowano gmach, zaaranżowano nowoczesną ekspozycję. Zmieniono nawet nazwę. Teraz to Muzeum – Miejsce Pamięci zamiast istniejącego tu od 1973 roku Muzeum Walki i Męczeństwa. Chyba słusznie.
Logiczna wydaje się odwrotna kolejność zwiedzania: z parkingu idziemy do muzeum, potem przechodzimy przez cmentarz do stojącego na końcu pomnika w postaci białych krzyży, i tam wchodzimy na ścieżkę i nią powracamy na parking. Tak mi się wydaje.
Cmentarz Siekierkowski kryje tych, którzy padli na polach i w odmętach Odry podczas jej forsowania i dalej na szlaku bojowym prowadzącym na Berlin. Zginęło około dwóch tysięcy polskich żołnierzy.
Ostatnim ustawionym w alei pamięci pomnikiem jest pomnik Polaków. Ufundowany przez rząd polski, pomnik autorstwa Marka Moderau odsłonięty został 3 maja 2006 r. Lakoniczne epitafium w brzmi: Polakom poległym za Francję.
Na cmentarzu Père Lachaise, na pasach zieleni poprzedzających ich kwatery stanęły pomniki pamięci poświęcone Belgom, Włochom, Czechom i Słowakom, Rosjanom, Ormianom, Grekom i Polakom.
