Trenta ciągnie się na długości kilku kilometrów. Domów tu niewiele, a gospodarstwa tworzą małe osiedla. Wieś położona jest w najwyższej części doliny Sočy, a cały jej obszar należy do Triglavskiego Parku Narodowego.
Leśna kolejka wozi już tylko turystów, na krótkiej, nieco ponad trzyipółkilometrowej trasie. Od rozbiórki w 1971 roku, gdy eksploatacja całej linii stała się nieopłacalna, uratowano krótki odcinek torów z unikalnymi rozjazdami i zwrotnicami.
Widowisko zatytułowane „Wesele Kurpiowskie” odbywa się co roku w czerwcu. Pokazuje żywe przywiązanie Kurpiów do tradycji. Tu bowiem na Kurpiowszczyźnie obrzęd weselny zachował się w stosunkowo niezmienionej formie.
Skansen w Ochli jest miejscem wyjątkowym. W odróżnieniu od innych tego typu placówek nie do końca prezentuje dziedzictwo miejscowej kultury ludowej. Dlaczego? Bo na Ziemiach Odzyskanych ciągłość tej kultury została przerwana.
To unikat na skalę światową. Takiego zbioru wyrobów z drutu nie znajdziemy w żadnym innym miejscu na świecie. Dlaczego tu? Bo stąd wywodzili się druciarze, którzy tworzyli swe precyzyjnie wyplatane dzieła na całym świecie.
Muzeum Przyrodniczo-Leśne w Białowieży chlubi się tym, że jest jednym z najbardziej awangardowych muzeów w Europie. Jest w tym sporo przesady, ale jeśli ograniczymy porównanie do Polski, wtedy zajmie godne miejsce w czołówce.
Kto zbudował rawski zamek? Jedni wierzą bardziej kronikarzowi Janowi z Czarnkowa, który zanotował, że fortecę wzniósł książę mazowiecki Siemowit III. Inni znów wolą ufać kronikom Jana Długosza, który honor wzniesienia warowni przypisuje Kazimierzowi Wielkiemu.
Na jednym z rogów głównego placu miasta stoi wielkie, kolorowe i dość w sumie brzydkie jajo. To wejście główne do muzeum pisanek w Kołomyi. W wielu muzeach regionalnych zdarzają się też pisanki, ale żeby tylko pisanki!
Most, napis Norge. Już? A żołnierz gdzie? To chyba bajbardziej niepozorna granica, jaką dotychczas przejechaliśmy. Rzeka tocząca dość sporo wody, a za rzeką – już norweski Karasjok. A właściwie – Samski. To miasteczko jest oficjalną stolicą Samów.
Jezioro Inari jest fascynujące. Na mapie ma kilkadziesiąt kilometrów szerokości i jeszcze więcej długości. Wyspa na wyspie. Właściwie archipelag. Po niedługim czasie widzimy drogowskaz w prawo – muzeum jeziora Inari? Skręcamy!