Ledwie dziewczyna wsiadła do kolejki, wyciągnęła komórkę i dzwoni chyba do koleżanki: – Wjeżdżamy na Gubałówkę. – … – mówi ta z drugiej strony. – Nie, tak sobie wjeżdżamy – zreferowała jedyny powód, dla którego na Gubałówkę wjechać trzeba: tak sobie…
Termy Podhalańskie są niewielkie – nie ma co ich nawet porównywać z ogromnymi aquaparkami, jakie postawiono po drugiej stronie Tatr. Jest tu więc kameralnie, spokojnie. Poza sezonem nie ma tłoku.
Ze swoimi 1369 metrami Polica w Beskidzie Żywieckim jest wyższa i od Turbacza w Gorcach, i od Tarnicy w Bieszczadach, i od Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim. Spod jej szczytu roztacza się doskonały widok na jej potężną konkurentkę.
Wielki Europejski Dział Wód oddziela zlewiska mórz Bałtyckiego i Czarnego. Potoki spływające stąd na północ popłyną w konsekwencji – banalnie – do Bałtyku. Wody spływające na południe trafią do Morza Czarnego. To jedyny taki obszar w Polsce.
Niewielki park zdrojowy. Kilku spacerowiczów, kilku kuracjuszy wędruje od źródełka do źródełka. Gdzieś dalej, trochę na uboczu sanatoria. Wokół spokój i cisza. Cerkiew i kościół, kilka sklepów, restauracja. To jeden z najmniejszych naszych kurortów - Wysowa.
Każdy z czterystu cmentarzy zyskał architektoniczną oprawę, a o jej stylu decydował talent architekta. Najbardziej znane są lekkie, nawiązujące do ludowej architektury drewniane konstrukcje Dušana Jurkoviča i monumentalne, kamienne pomniki Hansa Mayra.
Schylamy głowy, wchodzimy pod dach, stajemy na kamiennej posadzce. Naturalny kamień świetnie harmonizuje ze starym drewnem modrzewiowych ścian. Spomiędzy belek i gontów dyskretnie wystają końcówki instalacji przeciwpożarowej.
W centrum wsi, na północnych stokach Okrągłej Górki znajdziemy niewielką stację narciarską. Na łagodnych, rozległych stokach najniższych z pasm Beskidów poprowadzono łatwe trasy dla początkujących.
Obok krzesła poprowadzono cztery trasy zjazdowe. Dwie oznaczono w części na czerwono, w części na niebiesko. Dwie pozostałe, niebieskie, dostępne są gdy leży naturalny śnieg, przy czym jedna jest w dyspozycji amatorów zjazdów poza trasami.
Wierchomla ma to do siebie, że startuje dość wcześnie. Pokrywa śniegu utrzymuje się tu z reguły od listopada do kwietnia, a temperatura jest tu na ogół aż o cztery stopnie niższa niż w sąsiednich miejscowościach.
