Słowacja
Ostatnio dodane artykuły

Renesansowy kasztel wraz z fortyfikowanym kościołem św. Anny i gotycko-renesansową dzwonnicą tworzą jednolity kompleks architektoniczno-urbanistyczny. Dziś mieści się w nim hotel.

Kamienie mają tu ludzie, którzy urodzili się we wsiach Gór Bukowskich, którzy tu żyli, a nawet tacy, którzy byli tu tylko przejazdem. Ale każdy z nich – przeczytałam na tablicy informacyjnej – zostawił w tych górach cząstkę siebie.

Najwspanialsze są późnogotyckie, w większości rzeźbione tryptyki ołtarzowe, rozmieszczone po całej świątyni. Jest ich aż jedenaście i, co stanowi ewenement w skali europejskiej, od wieków stoją w tych samych miejscach.

W 2001 roku, decyzją miejscowego proboszcza starą cerkiew rozebrano, a w jej miejsce postawiono nową, dokładnie taką samą, ale z nowego materiału. To spowodowało konflikt miedzy inwestorem a konserwatorem zabytków.

Okolica jest niezwykle malownicza, a przy tym dość odludna. Raczej rzadko odwiedzana przez polskich turystów, częściej przejeżdżają tędy, jeśli wpadną na pomysł, by na Ukrainę pojechać przez Słowację.

W tym sezonie na słowackie stoki będzie można? polecieć samolotem. 8 grudnia 2011 r. wystartują regularne połączenia lotnicze z Warszawy i Gdańska do Popradu. Samoloty będą latać z obu tych miast dwa razy w tygodniu – w czwartki i w niedziele.

Na typowym spiskim rynku możemy podziwiać najcenniejszy zabytek - kościół katolicki św. Antoniego Pustelnika. W bielonym wnętrzu przetrwały gotyckie sklepienia, dwa cenne gotyckie posągi w ołtarzu głównym i renesansowe ławy.

Chyba zapomniałam dokładnie poczytać mapę zanim ruszyłam w pospieszną drogę ze Starej Lubowli do Kieżmarku. Dlatego uroda miasteczka zaskoczyła mnie, gdy już wjechałam na rynek. Gdzie ja jestem? Podoliniec! No tak, ale ze mnie gapa.

Skąd pomysł, by w Medzilaborcach założyć muzeum Warhola, na wskroś amerykańskiego artysty, który nigdy nie był w miasteczku ani nawet na Słowacji? Bo jego rusińscy rodzice pochodzili z położonej 17 km od miasteczka wioski Miková.

Veľká kalamita. Tak Słowacy nazywają huragan, który wymiótł całe połacie lasu po ich stronie Tatr i zahaczył też o Magurę Spiską. Porośnięty do tej pory gęsto drzewami grzbiet stał się jednym wielkim wiatrołomem. Odsłoniły się widoki.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!