Czas pomyśleć o zimie…
Zapraszamy na narty i snowboard. Mamy tu dla Was multum propozycji. Ale przecież nie wszyscy muszą koniecznie na stok. Dlatego podpowiadamy też jak spędzić zimę bez nart!
Hekk to morszczuk. Występuje wyłącznie we wschodnim Atlantyku. Po przebyciu drogi nad Balaton może być smakowity, ale zazwyczaj odbywa ją jako mrożonka. „Friss hekk” jest zgrabnym zabiegiem marketingowym...
Przy porcie, tuż nad wodą ustawiana jest scena. Wokół niej wyrastają drewniane budki, w których okoliczni winiarze chwalą się swoimi produktami. Dla spragnionych mocniejszych wrażeń jest palinka.
Ze swoimi 1369 metrami Polica w Beskidzie Żywieckim jest wyższa i od Turbacza w Gorcach, i od Tarnicy w Bieszczadach, i od Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim. Spod jej szczytu roztacza się doskonały widok na jej potężną konkurentkę.
Wielki Europejski Dział Wód oddziela zlewiska mórz Bałtyckiego i Czarnego. Potoki spływające stąd na północ popłyną w konsekwencji – banalnie – do Bałtyku. Wody spływające na południe trafią do Morza Czarnego. To jedyny taki obszar w Polsce.
Spacerując po Warszawie warto jednak spojrzeć czasem pod nogi, by dostrzec zabytkowe studzienki telefoniczne pochodzące z czasów, gdy w Warszawie powstawały pierwsze nitki wszechobecnej dziś sieci.
Dość powiedzieć, że apteka zwana pod różnymi szerokościami geograficznymi Apotheke lub farmacy tu występuje czytelnie jako gyógyszertár. Bawią nas cipő i ruha, o miejscowości Nagykutas nie wspominając.
Oblane czekoladą batoniki w swym wnętrzu skrywają... biały ser. Brzmi dziwnie, smakuje rewelacyjne. Od zawsze produkuje jedna firmaJedyne prawdziwe Túró Rudi musi być pöttyös (czyt. pettjesz), czyli piegowate.
Na targ w Santiago de Chile ściągają tłumnie białe kołnierzyki z okolicznego down town, by z kolegami podzielić się przyjemnością jedzenia. Kraje umiejące wykorzystać dary morza cenią sobie dobrą kuchnię.
Kto szuka artyzmu na targu rybnym, powinien się wybrać do krajów latynoskich. Ciekawego targu rybnego należy szukać tam, gdzie sztuka kulinarna jest doceniona i w codziennym, i w wyszukanym menu.
Jednego możemy być pewni. Południowcy lubią dobrą kuchnię. Jeżeli są skłonni wyskakiwać z biura na lunch na targ rybny – znaczy warto tam jeść.

