
Na kajak
Świat od strony wody wygląda zupełnie inaczej niż od lądu. Dzika przyroda pokazuje tu swoje oblicze. Kajak można wypożyczyć już na każdej trochę większej rzece. A zatem na spływ! Mamy tu dla Was prawie setkę propozycji.
Ponoć zatrudnieni przy drążeniu miast arabscy niewolnicy swą wolność opłacali złotem. To wcale nie żart! Każdy z nich dostawał dłuto z żelaza, które w środku miało rdzeń ze złota...
Naczytałam się w przewodnikach, jak piękne jest ujście rzeki Massa do Atlantyku. To miejsce pełne zieleni i ptaków, tuż za rogatkami Agadiru. Z internetowych forów dowiedziałam się, że najpiękniejszy jest spacer plażą, najlepiej o świcie.
Rzeka dzieli miasto. Brzeg po stronie wschodniej należy do żywych, a tam, gdzie słońce zachodzi - do umarłych. Między brzegami kręcą się feluki – niewielkie łódki z ukośnie ściętym żaglem.
Miasto kwitło do czasów podboju przez rzymskiego cesarza Trajana. Wiadomo, że właśnie Petra była miejscem ostatniego postoju trzech króli, którzy w hołdzie Dzieciątku Jezus wieźli do Betlejem kadzidło, złoto i mirrę.
Początkujący najchętniej spędzają czas na wypłaszczeniu Penken Joch, gdzie mają wydzielone tereny szkółki narciarskie i... paralotniarskie. Bo loty na paralotniach są tak samo ważne w Mayrhoffen jak narciarstwo.
Stubaier Gletscher to najlepiej zagospodarowany teren lodowcowy w całej Austrii. Wytyczono tu 110 km tras, a gondola wwożąca pod Schaufelspitze, pozwoliła na stworzenie karuzeli narciarskiej wokół tego szczytu.
Zdecydowana większość w Sharm el-Sheikh to osoby nurkujące z fajką. To dobry sposób na zapoznanie się ze światem rafy, niewymagający kupowania drogiego wyposażenia ani też specjalistycznych kursów.
W starożytności na wyspie znajdowało się słynne sanktuarium Asklepiosa, boga sztuki lekarskiej i uzdrawiania. Położone niecałe 5 kilometrów od wybrzeża miejsce zwano Asplepionem.
Jesienią lub wiosną jest tu cicho i spokojnie, a po opustoszałych uliczkach z gracją przechadzają się miejscowe koty. W okolicach antycznych ruin jest ich prawdziwe zatrzęsienie.
Na najwyższy szczyt greckiej wyspy Kos – Dikeos (846 m n.p.m.) należy zdobyć z marszu, najlepiej wcześnie rano. Palące egejskie słońce świeci wtedy jeszcze słabo, wspinaczka będzie więc przyjemnością, a nie torturą.