Świątynię Bohaterów Wojennych odwiedzają ją przede wszystkim Chińczycy, rzadko zaglądają tu europejscy turyści. Jednak dużym magnesem są zmiany wart honorowych nie mniej widowiskowe, niż w Hali Pamięci Czang Kai-szeka.
Teraz świątynia stoi porzucona, choć postawiono przed nią tablicę informacyjną szlaku architektury drewnianej. Nie wiadomo, jak długo postoi. Kilka ikon z Liskowatego znajduje się w muzeum w Łańcucie. We wnętrzu nie ma nic. Trochę wstyd.
Świątynia została pieczołowicie odbudowana po wojnie, ale dopiero w 1985 roku. Obecnie, tak jak i przed jej zburzeniem, modlą się w niej nie tylko buddyści, ale również taoiści i konfucjaniści. Jest tak często odwiedzana, można w niej otrzymać bezpłatne foldery.
Stojąca samotnie na wzgórku wśród drzew cerkiewka jest ważnym i ciekawym zabytkiem, jedną z dwu zachowanych w Polsce świątyń bojkowskich. Drugą jest cerkiew z Grąziowej, która stoi w sanockim skansenie.
Znawcy architektury doszukują się inspiracji niezwykłymi dziełami francuskiego urbanisty Le Corbusiera. Interesująca, niezwykła w kształcie budowla do dziś budzi kontrowersje, choć wrosła już w krajobraz Hajnówki.
Charakterystycznym wzniesieniem jest Święta Góra. Jest tu rezerwat przyrody. Chroni on rzadkie gatunki roślin i zwierząt. Na szczycie Świętej Góry znajduje się sanktuarium św. Sebastiana i dzwonnica. Prowadzi tu droga krzyżowa.
Taoistyczna świątynia Baoan, a ściślej świątynny zespół, pełen jest figur bóstw, rzeźbionych słupów, malowideł, ozdób, detali. W oczy rzucają się wiszące pod sufitem papierowe, pięknie malowane lampiony. Są też stoły, na których kupcy rozłożyli kadzidełka, słodycze, owoce i inne dobra...
Na krawędzi wysokiej skarpy, nad rzeką Dyją, stoi zamek (Znojemský hrad). Zbudował go w tym miejscu książę Brzetysław I w XI wieku jako bastion obronny na pograniczu ziem słowiańskich. Zamek był siedzibą księcia, oraz ośrodkiem chrześcijańskim.
W świątyni Konfucjusza są niemal wyłącznie turyści. Wierni zaglądają do niej rzadko. Ożywa ona praktycznie tylko raz w roku. 28 września, w Dniu Konfucjusza, określanym też jako Dzień Nauczyciela. Wówczas w świątyni odbywa się Festiwal Konfucjański.
Akurat miałam pecha, bo w dniu mojej wizyty w Skalicy były Skalickie Dni. Tłumy ludzi wędrujących między straganami utrudniały zwiedzanie. Wysokie ceny biletów wstępu, pobierane na „rogatkach” odwiodły mnie od tego zamiaru...
