Artykuły:

Życie miasteczka koncentruje się wokół długiego deptaka, który z dawnego centrum prowadzi wprost na molo. Ładnie, elegancko, czysto. Wzdłuż traktu stare, drewniane domy, przysłonięte jednak witrynami licznych sklepów i restauracji.

Tu i ówdzie podmokłe bagniska, to znów dojrzewające na polach zboże. Drewniane domki, piaszczyste drogi, krzyże na rozstajach. Miejsca po siedliskach praprzodków wyznaczają ukryte w lesie grodziska i kurhany. Litwa, jak opisali nasi poeci.

Zakonnicy budowali kaplice kalwaryjskie przez ponad 60 lat. Dziś jest ich 24. Wszystkie są utrzymane w duchu dość ascetycznego baroku. Wzniesienie przy drodze do Inowrocławia to Góra Oliwna, wzgórze Ludkowskie to Golgota (Kalwaria), a Noteć jest tu Cedronem.

Wśród sympatycznej małomiasteczkowej zabudowy, zauważymy na pewno budynek, który na pierwszy rzut oka rozpoznamy jako synagogę. To jedyna bożnica ocalała na całej Suwalszczyźnie. Mieści się w niej ośrodek kultur pogranicza.

By dotrzeć na sama górę trzeba się przesiadać z wyciągu na wyciąg aż trzy lub cztery razy. To trwa, jednak nagrodą jest jeden z dwu najdłuższych zjazdów w Polsce – trasa o długości prawie 4,5 km i różnicy poziomów blisko 800 m.

Muzeum hitlerowskiego obozu Auschwitz-Birkenau powinien zobaczyć każdy. I z wrażeniami każdy powinien pozostać sam na sam. Teraz jednak, w 65 rocznicę wyzwolenia, skupmy się tylko na kilku faktach.

Furtka się otwiera. Niewysoki mężczyzna zatrzymuje się na chwilę, macha do nas przyjaźnie ręką, zaprasza do środka. Biletów nie ma, jest skromna skrzyneczka na datki. Wchodzimy do środka.

Most ma konstrukcję kratownicową składająca się na trzy przęsła. Długi jest na 430 metrów, bo nie dość, że spina brzegi rzeki, to jeszcze pozwala pokonać rozległe, ograniczone wałami tereny zalewowe Wisły. Szeroki jest na 9,5 metra.

Pod Studziankami, na dawnym polu bitwy stoi czołg-pomnik, prawie „Rudy”. Miejsce ładne, na skraju Puszczy Kozienickiej. Opodal wieża widokowa, z której – ponad koronami drzew – popatrzymy na dawne pole bitwy.

W 1879 roku na dworcu w Aleksandrowie car Aleksander II przyjął cesarza niemieckiego Wilhelma I. Budynek przebudowano na tę okazję i luksusowo wyposażono. Zaczął przypominać pałac, choć posadowiony nie w parku, a przy torach.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!