Polska - lubelskie
Ostatnio dodane artykuły

Hanna to niewielka wioska położona na południe od Sławatycz przy drodze do Włodawy. Przy wjeździe witają nas tablice z hasłem „Miejsce warte poznania”. W logo widnieje główny zabytek wsi – kościół p.w. św. Piotra i Pawła.

Największą atrakcją spaceru jest możliwość obserwowania ptaszysk, preferujących środowisko wodne. Widziałam łabędzie, czaple i jakiegoś drapieżcę (może bielika?), słyszałam dudnienie bąka. Drobnicy, niestety, nie odróżniam...

Turystycznie zagospodarowany jest jedynie południowy brzeg jeziora. Ale i on niezbyt jest dostępny. W osadzie Kochanowskie (głównie daczowisko) jest gminna plaża z wieżą widokową.

Obóz powstańczy istniał tu od czerwca roku 1863 do marca roku następnego. Znajdował się na wzniesieniu, zajmował ok. 4 ha i był otoczony bagnami. Rosjanie nigdy go nie zdobyli. Okresowo przebywało w nim nawet około tysiąca osób.

Tak, był po drodze wielki stary dąb, dokładniej dąb szypułkowy o obwodzie pnia ok. 380 cm, który  otrzymał imię na cześć prof. Dominika Fijałkowskiego (1922-2015) –  botanika i jednego z twórców Poleskiego Parku Narodowego.

Po drodze mamy użytkowane łąki kośne, łoziny, łąkę turzycową, las bagienny, torfowisko przejściowe. Tu największe wrażenie zrobił ma mnie „las skrzypów”. Takiej ilości i takich rozmiarów tych roślin nie widziałam dotychczas.

Ścieżka Czahary jest pętlą o długości ok. 6,5 km, z czego drewniane kładki liczą 2 km. Na jej przejście warto przeznaczyć ok. 2-2,5 godz. Na trasie znajduje się 5 przystanków, dwie wieże widokowe i dwa podesty obserwacyjne.

Zamek był bardzo rozległa fortecą, poczyniono rysunkowe próby jego rekonstrukcji. To co widzimy było tylko centralną, pałacową jego częścią w kształcie regularnego czworoboku z dziedzińcem pośrodku.

Domy są na ogół są ustawione szczytem do ulicy, wiele z nich ma konstrukcję wieńcową. Ściany zbudowane są z bali prostokątnych wiązanych w węgłach na jaskółczy ogon.

Wbrew napisowi przy wejściu do podziemi, chełmskie korytarze nie są pozostałością zorganizowanej kopalni. Miasto leży na pokładach kredy, którą mieszkańcy wydobywali od wieków – każdy na własną rękę. Pod domami drążyli piwnice, z piwnic korytarze.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!