W październiku 1954 roku, Triest ponownie i teraz już definitywnie złączył się ze swą włoską macierzą. Z tej okazji główny plac miejski, szeroko i bezpośrednio otwarty na morze otrzymał miano Piazza Unit? d'Italia.
Terminal pasażerski wybudowano w 1965 roku i charakterystyczne cechy wystroju z tamtej epoki nosi on do dziś. Spodobał mi się i dlatego postanowiłam o nim napisać...
Kilometry szerokich, piaszczystych plaż zastawiono tysiącami leżaków. Osiemnastoma tysiącami leżaków. Taki zestaw – parasol plus dwa leżaki – kosztuje od kilkunastu do trzydziestu paru euro. Dziennie – oczywiście.
Przez wieki mieszkańcy Marano żyli z połowów na lagunie. Dzisiaj też w porcie stoi wiele kutrów, lecz wypływają one na pełne morze, bo tam znajdują bogatsze połowy. Po lagunie wozi się raczej rybaków amatorów oraz turystów zwiedzających tutejsze rezerwaty przyrody.
Starożytna, doskonalona przez stulecia technika wykorzystana została do snucia całkiem nowej opowieści. Bo – myślałam przyglądając się szczegółom – czym się ten Chrystus różni od Bachusa…
Sutrio jest bazą noclegową u podnóża Alp. Jest tu… jeden hotel, ale jest on rozproszony – po włosku „albergo diffuso”. Składają się nań małe mieszkania i domy w całym mieście, posiadające jedną, wspólną dla wszystkich recepcję.
Dla mnie to punkt docelowy wycieczki. Dla innych – cel pielgrzymki. A dla wielu na pewno – punkt wypadowy do wędrówki przez Alpy Julijskie. Te włoskie (Alpi Giulie) i te słoweńskie (Julijske Alpe). Wszak i tu granic już nie ma.
Latem to baza wypadowa do wypraw pieszych i rowerowych w Alpy Julijskie, Karnickie a nawet Karawanki. Z dobrodziejstw zimy korzystają narciarze: są tu ośrodki narciarstwa zjazdowego, trasy biegowe, skocznia narciarska.
Jeziora Fusine (Laghi di Fusine) leżą u stóp czwartego co do wysokości szczytu w całych Alpach Julijskich, a drugiego we włoskiej ich części. Góra nazywa się Mangart (2679 m n.p.m.) i urwistą ścianą wznosi się ponad doliną.
W środku, na ścianach uwagę przykuwają dziesiątki jeśli nie setki obrazów i obrazków różnej wielkości. To wota dla Maryi w podzięce za uratowanie z morskich odmętów. Każdy obrazek opowiada osobną historię cudu...