W 1593 r. Jan Zamoyski, kanclerz i hetman wielki koronny nabył dobra na Roztoczu. Nowy majątek nakazał ogrodzić parkanem, sprowadził zwierzęta i utworzył tam swoisty rezerwat – zwierzyniec. Takie były początki miasta o tej samej nazwie.
Monastyr Wydubyćkyj (monaster Wydubicki) przeszedł do historii jako miejsce, w którym jego ihumen (przeor) Sylwester dokończył i na nowo zredagował w 1166 roku najsławniejszą staroruską kronikę, "Powiest’ wremiennych liet" napisaną w Pieczerskiej Ławrze przez mnicha Nestora.
Zachował się budynek kościelny i wschodnie skrzydło klasztoru cystersów ze wspaniałym kapitularzem wspartym na dwóch kolumnach. Kościół robi wrażenie niedokończonego, jakby coś urwano, bo tak się stało w rzeczywistości.
W wąskich, niezwykle stromych uliczkach, nasz mikrobus na długo utyka w korkach lub posuwa się z prędkością 3-5 km na godzinę. Nawet tam, gdzie znaki drogowe pozwalają ją rozwijać nawet do 10 (słownie: dziesięciu!) kilometrów na godzinę.
Zauroczył mnie szkic, bo nawet nie zdjęcie, w jednym z przewodników. Mała drewniana cerkiewka, prosta w kształcie, inna niż te, które oglądam często i po polskiej, i po słowackiej stronie Karpat. Archaiczna? Trochę. I dlatego pociągająca.
Zwiedzając Lesko nie można pominąć synagogi. Jest naprawdę niezwykła. Spod synagogi biegnąca w dół ulica już po chwili doprowadzi nas do starej, zardzewiałej bramy. To wejście na cmentarz żydowski, jeden z najstarszych i najcenniejszych w Polsce.
Rovinj, nazywany po włosku Rovingo, to jedno z piękniejszych miast turystycznych Chorwacji. Znajdziemy je na półwyspie Istria, w niedalekiej odległości od Puli. „Tonące” w wodach Adriatyku stare budynki robią ogromne wrażenie.
Nad jeziorem Titicaca w Boliwii, w pobliżu granicy peruwiańskiej, znajduje się najsławniejsze katolickie sanktuarium w całych Andach. Stanowi ono centrum, a zarazem sens istnienia miasteczka Copacabana. Ciągną tu pielgrzymki z całej Ameryki Łacińskiej.
Teraz czas na obejrzenie miasta od strony morza. Piękna panorama rozciąga się z Trg Valdibora. „Tonące” w morzu budynki, statki i łodzie, kolorowa i pełna atrakcji promenada robią wrażenie. I wieża katedralna na wysokim wzgórzu… Taki właśnie jest Rovinj.
Place zabaw, nawet w centrum Kijowa, są na każdym kroku: na skwerach, między domami. Ogólnie dostępne, dobrze zagospodarowane, z huśtawkami, zjeżdżalniami, kamiennymi smokami pobudzającymi wyobraźnię.
