Marek Nowak Artykułów: 69
Co lubię? Lubię długie spacery brzegiem morza, najchętniej zimą, jesienią, wiosną. Wtedy, kiedy nie ma tłoku i można być samym na granicy wody i lądu. Na granicy dwu światów.
Lubię podróże, lubię zwiedzanie, ale bardziej niż pałace i kościoły interesują mnie zabytki techniki. Budowę tam, kanałów, jazów i przepustów mogę podziwiać godzinami. W starej nieczynnej fabryce czuję się jak na najpiękniejszych salonach. I nie ma to związku ani z moim wykształceniem, ani z wykonywaną pracą. To lubię.
Gdy północne stoki Karkonoszy przyłączono do Polski, zniszczona w czasie II wojny światowej świątynia stała się kościołem rzymsko-katolickim. Wyremontowano ją w 1951 roku i nadano obecne wezwanie Najświętszego Serca Pana Jezusa.
W ratuszu znalazło miejsce Muzeum im. Tadeusza Kościuszki. Znajduje się w nim ekspozycja dotycząca bitwy maciejowickiej. Jej centralne miejsce zajmuje makieta. Każda figura żołnierza symbolizuje 33 wojaków. Oczywiście Naczelnik jest tylko jeden.
Mija właśnie sto lat od rozpoczęcia budowy zapory, która przegrodziła tę rzekę. Teraz jezioro, pełniąc funkcję zbiornika retencyjnego, jest dużą atrakcją turystyczną regionu. Zbiornik, wybudowano w latach 1911-14.
Podczas prac w kamieniołomie Kletno III odsłoniła się pozioma szczelina, a za nią komora z namuliskiem, w którym odnaleziono liczne kości dużych ssaków, w tym niedźwiedzia jaskiniowego. I tak powstała nazwa.
Rzeka ma piaszczyste dno, raz po raz poprzecinane wapiennymi i gipsowymi bystrzami. Brzegi są zielone, po zewnętrznej stronie łuków twarde, trawiaste z piaskiem schodzącym do wody. Wewnętrzne są muliste, zarośnięte. Woda jest ciemna, ale przejrzysta.
Kiedy zbudowano zaporę, była największą w Europie. Jej całkowita wysokość wynosi 62 metry a długość w koronie – 270 metrów. Kamień węgielny wmurował osobiście sam cesarz Wilhelm II.
Synagoga stoi w miejscu szczególnym, jakim jest wrocławska dzielnica Wzajemnego Szacunku. Tym mianem nazwano niewielki obszar miasta, na którym w zasięgu krótkiego spaceru znajdziemy świątynie aż czterech wyznań.
Zamek zbudowano na początku XIV w. Wtedy był znacznie skromniejszą, kamienno drewnianą twierdzą. Nazywano ja Ogrodzieńcem, bo było to miejsce obwarowane, czyli ogrodzone. Białe mury doskonale komponują się z wapiennymi skałami.
Ruiny zamku wznoszą się na odkrytym wapiennym wzgórzu, wtopione w wystające ponad niską trawą skały. Nie bardzo wiadomo, co zbudowała natura, co człowiek. Teraz zostały fragmenty murów, cysterna na wodę i dwie wieże.