
Na kajak
Świat od strony wody wygląda zupełnie inaczej niż od lądu. Dzika przyroda pokazuje tu swoje oblicze. A kajak można wypożyczyć już na każdej trochę większej rzece. A zatem na spływ! Mamy tu dla Was prawie setkę propozycji.
Podróż autobusem trwa 20 minut. W tym czasie na ekranie telewizora obejrzymy instruktaż bezpiecznej jazdy. Na starcie fasujemy sanki i rozpoczynamy długi, czterokilometrowy zjazd, prawie aż na przedmieścia miasteczka.
Gdy wydostaniemy się na Pláň pojawią się możliwości komponowania długich, spokojnych, ale wcale nie nudnych zjazdów. Tu znajdują się trasy rekomendowane przez FIS, na których rozgrywane są zawody.
Po obu stronach kolejki prowadzą trasy o podobnej skali trudności, choć jedna w dolnej części oznaczona jest jako trudna. Można jednak ten fragment ominąć przerzucając się łącznikiem na trasy po drugiej stronie kolejki
Że woda zimna? Że na polach biwakowych śmieci? Że obsługa nie zawsze przyjazna? Że straszą niedokończone inwestycje, które przerwał upadek dawnego porządku? Trudno, nie wszystko na raz. Góry są piękne już teraz.
Do białych skał można się przyzwyczaić, ale ogromna połać śniegu (słońce nawet na tej wysokości przygrzewa mocno) robi wrażenie. Na jej skraj zeszło dwoje ludzi. Wyglądają jak dwa małe punkty na szaroburym tle.
Park powstał z pomysłu kilku rodzin. Ponieważ rodzice byli zakochani w książkach Astrid Lindgren, pobudowali dla swoich pociech domki do zabawy tak, jak je przedstawiła w swoich opowieściach.
Przy większości hut znajdziemy kawiarnie, restauracje a nawet miejsca noclegowe. Dla turystów organizuje się też Hyttsill, czyli hutnicze biesiady. Atrakcyjne, bo proste pożywienie dawnych szklarzy – śledzie, ziemniaki, chleb – piecze się wprost w hutniczym piecu...
To najcieplejsze i najbardziej słoneczne miejsce w całej Szwecji. Zwykła tu wypoczywać nawet rodzina królewska, która w pobliżu stolicy wyspy – Borgholmu – ma letnią rezydencję. Przykład z niej biorą tysiące Szwedów.
Wazowie rozbudowali warownię. Zamek stał się siedzibą królewskiego rodu, skoligaconego silnie i z polskimi monarchami. Stąd w tutejszym muzeum mnóstwo pamiątek naszej wspólnej, i pokojowej, i wojennej historii.
Na Śnieżkę da się wjechać krzesełkiem od strony Czeskiej z miejscowości Pecz pod Śnieżką. Od naszej strony można wjechać na Kopę (1350 m n.p.m.), dalej trzeba już pieszo. Latem to przyjemny spacerek, zimą może być trudną wyprawą.